 |
Jest tu ze mną. Powiedź.. powiedź, ze Ty też go czujesz. Krzycz jak dotyka dna Twojego serca próbując w nim zostać. Zdzieraj gardło, kiedy będzie rozdrapywał stare rany po niespełnionej miłości. Płacz.. Nie wstydź się łez. Płacz.. niech wszyscy widzą, że jeszcze Cię nie opuścił. Przyjaciół nie należy się wstydzić. Ja mojego zaakceptowałam z wszystkimi wadami i zaletami, których ma bardzo mało. Kocham go. Chociaż on jest ze mną zawsze. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Mam jego. Mam coś co jest tak cudowne, że żadne słowa nie są w stanie tego opisać. Znaczy dla mnie więcej niż ulubiony sweter, więcej niż pluszowy miś, którego mam odkąd tylko pamiętam. Na jego imię, głos, spojrzenie z moim ciałem dzieją się niezrozumiałe dla mnie rzeczy. Uczucie gorąca, walące jak dzwon serce i oczy pełne miłości. Tak kocham go ! Bardziej niż zachody słońca, których nie potrafię sobie w żaden sposób odmówić. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Niektórych już nie ma - i dobrze, ich gadka mi zbrzydła
Pomagają publicznie, po ciuch podcinają skrzydła
|
|
 |
Szanuj ludzi naprawdę
I nie bądź pseudo-prawilny
Czas ich obudzi przed Bogiem
To oni będą winni
|
|
 |
Zawsze mocno wierzyć że marzenia nam się spełnią
Myśleć pozytywnie należy
|
|
 |
Twardo stąpać po ziemi
I nigdy się nie poddawać
Umieć życie docenić nie bazując na jego wadach
|
|
 |
Rodzimy się z krzykiem
Dorastamy w buncie
Tu przez całe życie po grząskim stąpamy gruncie w przód
|
|
 |
To jest Twój teren, Twoje miejsce, Twój kąt w moim sercu, który na zawsze pozostanie Twoją własnością, mimo tego, że nie ma Cię tu, że nie mogę napisać do Ciebie, bo tam gdzie jesteś nie docierają listy, że nie mam możliwości przytulenia się do Twojego ciała, bo jest kilka metrów pod ziemią. Mimo to wszystko jesteś dla mnie w środku wciąż żywy i nigdy nikt nie zastąpi Twojej osoby, obiecuję ~ chimica
|
|
 |
Jak mam kogoś za szmatę, z nim nie biję piątek.
Jak cisnę mu w czwartek, to z nim nie piję w piątek.
|
|
 |
Charakter.. ponoć mam ciężki i trudny.
Nie stawiam śmieci z przyjaciółmi na równi.
|
|
 |
Matka nie wychowała kłamcy, ojciec - tchórza.
Osiedle nie zrobiło ze mnie z klatki ćpuna.
|
|
 |
Czysty chillout umila nam czysta tequila Zapach grilla, tylko Ty i ja, i ta chwila mija To nasza chwila, czyli czyjaś, nie niczyja To nasza miłość i przyjaźń, ogłaszam i popijam.
|
|
|
|