 |
Wszystko runie nam na głowę tak jak domek z kart wciąż chcemy zmienić coś, choć ponoć nie ma na to szans. Życie tak się układa jak pozwala mu fart, tyle ile masz, tyle jesteś wart
|
|
 |
Bez wiary w przyszłość, bo nic nam nie wyszło po naszemu. Lepiej zamilknąć, przestań krzyczeć, nic nie mów
|
|
 |
Trzeba się naćpać, najebać i wrócić do domu. A po kryjomu każdy zaciska pięści, bo gdyby tylko Bóg istniał pewnie przyszłoby się na nim zemścić komuś
|
|
 |
I skoro już tak to lepiej idź po następną butelkę. Będę chlać, aż wszystko jebnie i niech już jebnie, to jest mi nie potrzebne skończę sam będzie pięknie
|
|
 |
ebnij za zasady te twarde jak skała, drugiego polej za całą resztę przekłamań
|
|
 |
Nie mamy skrzydeł by latać a mimo tego to nasz cel. Nie chcemy wracać w tyle nie wartych tego miejsc
|
|
 |
Podaj mi rękę, a wskaże Ci drogę, przez dno dna ku niebu dzisiaj spotkasz się z Bogiem
|
|
 |
Świat dziś pode mną powoli traci barwy, krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy
|
|
 |
dla Ciebie mógłbym wszystko zmienić,
mógłbym nawet uwierzyć,
naprawdę na dużo mnie stać.
|
|
 |
guma z patyczaków :D TAP MADYL z moim serduszkiem i Sabką :*
|
|
|
|