 |
nadchodzi dzień, kiedy robisz makijaż tylko dlatego, że jest on zdecydowanie najmocniejszym argumentem na to, aby powstrzymać się przed płaczem...
|
|
 |
Oddech , zostawiał ślad na oknie . Zachmurzone niebo , dominowało tego dnia ponownie . Pogoda nie zmieniała się już od tygodnia , wraz z nią jej nastrój także . Usłyszała pukanie do drzwi - nie ma mnie dla nikogo - cichu i piskliwy głosik przedarł się do drzwi przez powierzchnię pokoju . - Chodź na obiad , czekamy na ciebie - głos matki , przypominał o porze obiadowej . Wzruszyła tylko ramionami , nakreślając na szybie małe serce . Przyłożyła dłoń do kołatającego serca , coraz powolniejszego , coraz bardziej zmęczonego życiem jak ona . - Wiem że cię to boli , ja też to czuję , gdyby tylko wiedział że bijesz dzięki niemu , a ja oddycham , na pewno by nie odszedł . - otarła szybko spadające łzy , które były oznaką słabości , słabości jaka po nim została . - Ale nie przejmuj się , poradzimy sobie , przecież została nam jeszcze wiara , bo nadzieja odeszła wraz z nim . - podkuliła nogi zakrywając twarz , a dłonią otuliła tak bardzo tęskniące za nim
|
|
 |
nigdy nie będziesz mieć pewności, że Cię kocham. nigdy wypowiadając to słowo nie będę miała pewności ja, ale czasem tak po prostu czuję, że muszę to powiedzieć, tak samo jak czuję, że muszę wziąć oddech.
|
|
 |
Jeśli umrę i ten frajer przyjdzie na mój pogrzeb, obiecuję że zmartwychwstanę i przypierdole mu tym świecznikiem .
|
|
 |
Czasem tylko marzysz, żeby napisał choćby to głupie 'Siema' .
|
|
 |
Postanowiłam , że zaczynam od nowa . zamknęłam oczy , zacisnęłam pięści i ruszyłam przed siebie . do worka pod tytułem ' szczęście ' włożyłam wspaniałego chłopaka i cudownych przyjaciół , których zdążyłam obdarzyć niesamowitą miłością już pierwszego dnia .
|
|
 |
chcę Cię tylko zobaczyć i chwilę pogadać , zobaczyć Twoje oczy , które tak uwielbiam i widzieć jak się śmiejesz , usłyszeć jak mnie zawstydzasz , bo wiem , że lubisz to robić i po prostu być przy Tobie
|
|
 |
5 minut w jego Towarzystwie . To jak łyk wina dla alkoholika.
|
|
 |
bo najważniejsze jest, aby zaakceptować jego wady. poukładać je na półce, niczym najlepsze książki, tuż obok jego zalet. porównać ich wartość. i zdecydować, czy bierzemy wszystko w pakiecie, czy może lepiej dać sobie z tym spokój.
|
|
 |
pewnego dnia, w końcu zdam sobie sprawę, że nie wszystkie pocałunki są magiczne, że uśmiech nie musi oznaczać szczęścia i że "kocham cię" rzucane w każdą stronę, nie ma kuwa żadnej wartości...
|
|
 |
- On już dla mnie nic nie znaczy! Może robić to co tylko chce, spotykać się z kim chce... . Mam to gdzieś !
- Kochana zapomniałaś o jednej rzeczy... .
- Jakiej ?
- Nie potrafisz kłamać...
|
|
 |
Lepiej przepłakać kilka nocy i zaprzyjaźnić się z butelką piwa niż patrzeć jak ten jedyny ogląda się za plastikami w krótkich spódniczkach..
|
|
|
|