 |
Jedyne o czym marzę... to móc cię przytulić tak jak dawniej.
|
|
 |
To na prawdę dziwne. Nie jesteśmy razem, a ja znam Twoje usta na pamięć.
|
|
 |
|
Moim marzeniem jest mieć bezproblemowy świat i serce z kamienia, w którym nie będzie miejsca na jebaną miłość.
|
|
 |
Dopiero po czasie dowiadujemy się kim jesteśmy, kim zawsze byliśmy w oczach ludzi, których ceniliśmy ponad własne życie. Ile tak naprawdę dla Nich znaczyliśmy, jaką wartość miały te wszystkie słowa, czym była każda obietnica. Dopiero po czasie okazuje się, że wszystko co było tak cholernie ważne, było niczym, nie liczyło się, że wszystko było ściemą, każdy uśmiech i każda łza dla Nich, była czymś nieważnym.
|
|
 |
Przyjaciel, to ktoś, kto pozwala mi być taką, jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuję porozmawiać o tym, co się dzieje lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzenia.
|
|
 |
Chciałam Ci to wszystko wygarnąć, ale jakoś nie mogę..
|
|
 |
każde cierpienie ma sens, i prowadzi do pełni życia .
|
|
 |
możesz strzelić mi prosto w głowę. możesz dodać truciznę do mojego picia. możesz udusić mnie poduszką, gdy będę spała. możesz zrzucić mnie z bardzo wysokiego klifu prosto na ostre skały. tylko proszę, nie łam mi serca.
|
|
 |
Czasami bardzo trudno jest pogodzić się z utratą kogoś. W środku tak bardzo boli, nic bez tej osoby nie ma sensu, a każdy przedmiot o niej przypomina. Nie możemy nic z tym zrobić, jedynie zaciskamy zęby i udajemy, że u nas wszystko w porządku...
|
|
 |
codziennie rano budzi mnie myśl , że On mnie nie kocha. otwieram oczy i zamiast promieni słonecznych witam się z ciemnością w pokoju i garścią tabletek, których połykanie umożliwia mi w miarę normalne funkcjonowanie. do trzęsących się rąk biorę telefon, by sprawdzić czy może nie przypomniał sobie o tym, że istnieję. wtedy też - mimo, że doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że mnie już nie pamięta - zawodzę się. zaczynam czuć zimno - odczuwam je zarówno psychicznie jak i fizycznie. otulam się kocem, którego zapach drażni mnie. drażni, bo nie pachnie tak jak Jego bluza. schodzę do kuchni, parzę kawe i siadając przy oknie tępo wpatruję się w krajobraz, który mimo słonecznego dnia - dla mnie jest już pozbawiony kolorów
|
|
|
|