 |
są spojrzenia, których nie zapomnę. gesty, których do końca życia, nie przestanę analizować. i słowa, które już na zawsze będą w mojej podświadomości. nigdy nie wyzbędę się wspomnień. pomimo tego, jak bardzo bym chciała.
|
|
 |
Kocham cię ściano za twoją cierpliwość z jaką słuchasz mojego płaczu.
|
|
 |
mam wszystkiego dość,kładę się na łóżku włączam muzykę i nagle przed oczami mam całe moje życie. Wszystkie popełnione błędy, które chciałabym cofnąć, podjąć inną decyzję,ale już za późno .Ale dam radę w końcu mam przyjaciół rodzinę, oni nawet jak mnie nie wspierają są przy mnie. Znajduję we mnie resztki nadziei, ocieram łzy i jestem gotowa dalej żyć, będzie ciężko ,ale w końcu dam radę .
|
|
 |
Chciała znowu poczuć się wolna czuć swobodę ale niewidoczny łańcuch problemów ciągnął się za nią za każdym najdrobniejszym krokiem .
|
|
 |
Mówimy, że nie potrzebujemy miłości, że nie teraz, że nie jest potrzebna, że nie kochamy, ale tak naprawdę, każdemu serce się smuci, gdy widzi zakochaną parę. każdy z nas potrzebuje choć trochę uczuć. nie zaprzeczaj
|
|
 |
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to okropne uczucie-rozpierdalające od środka, pochłaniające racjonale myślenie kiedy dla miłości swojego życia po prostu nic nie znaczysz .
|
|
 |
nie jest wysportowany, nie jest nawet umięśniony, ale wiesz, jeszcze przy nikim nie czułam się tak bezpiecznie, nigdy nie czułam, że mogę spokojnie zamknąć oczy, a gdy je otworzę On nadal tam będzie, będzie przy mnie, trzymając mnie w tym żelaznym uścisku, który jest w stanie pomieścić tylko mój świat, z każdą wadą, każdą słabością.
|
|
 |
Wiesz kiedy naprawdę mnie stracisz? Kiedy wstaniesz rano i będziesz wiedział, że nie możesz zadzwonić, bo nie odbiorę. Spotkasz mnie na ulicy, podejdziesz do mnie i uśmiechniesz się. Po chwili podejdzie do mnie maleńki chłopiec, a ja powiem: synku przywitaj się z Panem. W wózku będzie siedziała moja mała córeczka, o której tak zawsze marzyłam. Będę się uśmiechać, ale moje oczy będą bardzo smutne. Po czym odwrócę się do męża, który docenił to, co ma i powiem: chodźmy już. Spojrzysz ze zdziwieniem. Bo kobieta wybaczy wszystko, oprócz tego, że się jej nie kocha...
|
|
 |
a może by tak uciec na kilka dni i sprawdzić, kto by się najbardziej o mnie martwił...
|
|
 |
Pomagam wszystkim wkoło, daje rady, jakich pierdolony psycholog by nie wymyślił, a sama nie potrafię ogarnąć syfu, który rozrywa mnie od środka. Nie radzę sobie z jego uśmiechem, kiedy na mnie patrzy. Nie radzę sobie z ciszą, z którą mnie zostawia na kolejne tygodnie. Nie radzę sobie z drżącymi dłońmi przy odpalaniu papierosa. Mam milion wad, ale potrafię kochać. Potrafię oddać serce, jak nikt, nikomu.
|
|
 |
Powiedz, że będzie dobrze, a ja powiem, że wierzę. Fikcja jest modna.
|
|
 |
nie lubię mówić o swoich uczuciach, wszystko duszę w sobie. bo po co się wyżalać skoro i tak ktoś tylko powie 'aha', 'będzie dobrze' to bezsensu.
|
|
|
|