 |
Trochę Ciebie na własność... Mogę?
|
|
 |
Tylko w objęciach mogą oddychać swobodnie.
|
|
 |
300 panoramicznych i trójpak Desperadosa. Tak żałośnie wygląda sobotni wieczór bez Ciebie.
|
|
 |
Najjaśniejszą gwiazdę nazwała jego imieniem, by każdej nocy zaglądał do jej okna.
|
|
 |
I wykrztusiła to wreszcie z najbardziej sztucznym uśmiechem na jaki było ją stać: Naprawdę ślicznie razem wyglądacie.
|
|
 |
Głupi ludzie myśleli, że uśmiecha się, ponieważ jest szczęśliwa. Uśmiechała się, bo jej życie właśnie pękło.
|
|
 |
Nie zdążyłeś nawet złamać mi serca.
|
|
 |
Kocham Ciebie, choć wiem, że to mnie zabija. Przecież zawsze chciałam umrzeć z miłości.
|
|
 |
Upajam się Twoją ciszą. Twoją obojętnością, twoim zapachem, który przenika moje ciało, gdy przechodzisz obok.
|
|
 |
Koniecznie musisz to zobaczyć, o tam - widzisz? Tak wyobrażałam sobie Nas, ręka w rękę przed siebie, z uśmiechem.
|
|
 |
Dopiero, gdy skona ostatni motyl w brzuchu i żadna łza nie narodzi się w oczach. Dopiero wtedy będę miała pewność, że przestałam Cię kochać.
|
|
 |
Dziś będę miła. Jutro będę wredna. Pojutrze zwariujesz na moim punkcie.
|
|
|
|