 |
|
Kiedyś tak będzie, kiedyś zrozumiesz, że mogłabym ginąć za Ciebie setki razy, kiedyś do Ciebie dotrze, że aby Cię mieć, byłabym w stanie poświecić wszystko
|
|
 |
|
Kocham Cię. Kłócimy się. Obrażam się na ciebie. Przekrzykuję cię. Denerwuję się i jestem nadto złośliwa. Lubię słuchać, że mnie kochasz i lubię też to, że zawsze życzysz mi dobrej nocy. Lubię gdy jesteś. Cieszyć się codziennością. Filmami, nawet jeśli mi się nie podobają, albo nic z nich nie wiem. Lubię gdy zabierasz mnie do domu. Siedzieć z wami przy stole, gdy twój tata jest miły i przyjemnie złośliwy jak ty. Lubię gdy robisz mi kakałko i wypijam twoją herbatę. Lubię leżeć z tobą na łóżku kiedy wpatrujesz się we mnie tymi cudownymi, brązowymi oczami. Lubię kiedy mówisz do mnie słodkimi słówkami, kiedy mnie pieścisz, dotykasz tak jak nikt inny, czule głaszczesz po twarzy, całujesz w czoło, przelotnie gładzisz mą dłoń. Lubię czuć, że jesteśmy razem i czuć, że będziemy razem, że wszystko co najlepsze jest jeszcze przed nami.
|
|
 |
Podobno nic nie trwa wiecznie i wszystko można zniszczyć. Podobno wszystko kiedyś się kończy i zostaję tylko kurz. Podobno. A teraz weź tą kartkę, otwórz ją i przeczytaj co na niej napisałem. Teraz pognieć ją, oderwij kawałek, niszcz. Otwórz znowu kartkę. Słowa dalej są, prawda? Widzisz jeśli mówię, że Cię kocham i chcę być z Tobą zawsze to nieważne jak bardzo będziesz mnie ranić, te słowa nie znikną, bo to jedyne co trwa wiecznie na tym świecie, schowane w moim sercu tylko dla Ciebie.
|
|
 |
Nocą jestem archeologiem, który szuka śladów nas, Twojej miłości. Dokładnie przeczesuje każdy skrawek swoich snów, swojego umysłu by wydobyć z nich nawet najmniejszą cząstkę Ciebie i wykreować z niej powód by oddychać.
|
|
 |
To dla Ciebie maluję tego wieczoru paznokcie na czerwono i dla Ciebie depiluję nogi, sprzątam mieszkanie
i zmieniam pościel. Tylko nie spróbuj napisać jutro, że Cię nie będzie albo w ogóle nie napisać. Zostaw ją, bo czekam
aż zastąpisz mi chwilowo pustkę po nim. Przyjedź, zanurzmy się w sobie, zachłyśnijmy sobą.
|
|
 |
Czasami nie wiemy jak postąpić. Z jednej strony kogoś ranimy a z drugiej ktoś nas rani, i nie ma złotego środka. Wtedy wszystko powoli się rozpada.
|
|
 |
Młodzież okupuje wódy, koleś dokupuje grudy, ktoś gdzieś poszukuje zguby, kogoś noc utula. Jedni okupują kluby, inni okupują budy, innych okupują kurwy w niebieskich mundurach.
|
|
 |
Mój głos czasami bywa obcy, ludzie różnie reagują na samotność, chciałabym do Ciebie zadzwonić, powiedzieć tak po prostu, że tęsknię. Nie wiem, czy to coś znaczy, nigdy nie chciałam niczego Ci niszczyć, chciałam Ci tylko powiedzieć, że tęsknię. Że k*rwa tęsknię.
|
|
 |
Jak powiedział pewien perski mędrzec, miłość jest chorobą, z której nikt nie pragnie się wyleczyć. Ten kogo dotknęła, nie chce wrócić do zdrowia, kto cierpi z jej powodu, nie szuka lekarza.
|
|
 |
Miłość to dym, co z parą westchnień się unosi; to żar, co w oku szczęśliwego płynie; morze łez, w którym nieszczęśliwy tonie. Czymże jest więcej? Istnym amalgamem, żółcią trawiącą i zbawczym balsamem.
|
|
 |
Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie.
|
|
|
|