 |
Pobudka wstawaj.Nie nie! Nie wyciągaj mnie z tej mojej pięknej krainy snów.. Ja chcę tu zostać dalej tak pięknie śnić.Bo tylko tu jestem szczęśliwa mam go obok.Cudownie. Widzę go spotykamy się po szkole, wiem, że ma dziewczynę ale nie interesuję mnie to łapię go za rękę i zabieram do domu. Spędzamy całe popołudnie razem, przytulam się do Niego. Czuje go obok. Wiem, że jest obojętny w stosunku do mnie ale nie odpycha mnie tak jak w ostatnim śnie.Tak się ciesze, że jest i nawet nie odstepuje go na krok. Nagle musi iść na przystanek. Idę obok czuję zapach upajam się Jego oczami, ale On nadal jest obojętny w stosunku do mnie. Dotarliśmy na przystanek spotkał swoją byłą przytulił ją dał jej buziaka stoję, zawiedziona. Ale jego była podchodzi i mówi, że ma problemy z tą swoją dziewczyną on.nagle przyjeżdża autobus podchodzę do niego przytulił mnie po raz pierwszy nie był obojętny daje mu buziaka chcę patrzeć jak odjeżdża chcę zostać z nim, ale sen mi się kończy.ten sen był taki realny/lokoko
|
|
 |
|
' ale czasem, wszystko to za mało '
|
|
 |
Biegniemy przez to życie, jak przez stary, zniszczony, ledwo co trzymający się nad przepaścią post. Mimo świadomości prawdopodobnego upadku nie oszczędzamy na szybkości, mimo, że może być pochopną decyzją, po prostu chcemy być dalej, minąć go. Tak się czuję. Jakby każde kolejne posunięcie zbliżało mnie do przyjęcia zaproszenia na upadek.
|
|
 |
Dlaczego? Bo zasługujesz na kogoś, kto nie będzie miał całego szeregu spraw ważniejszych, spraw istotnych, pasji, przyjaciół, znajomych, innych priorytetów, kto będzie miał więcej czasu lub po prostu lepiej go zaaranżuje i wpisze Cię w swoją codzienność w pierwszej kolejności. Kogoś, kto będzie lgnął do Ciebie, tylko do Ciebie i tylko z Tobą będzie chciał spędzać swoje wolne godziny. Bo jestem nielojalna, niepoprawna, nie taka jaką mnie chcesz. Bo zaczynam tu nowe, inne życie. Bo nie potrafię się poświęcać do tego stopnia, nie widząc tego samego w zamian. Bo nienawidzę tej zazdrości i właśnie ona popycha mnie jeszcze silniej w stronę tego, o co byłeś, a nie powinieneś się na mnie wkurwiać. I wszystkie te "bo", "ponieważ" i główne powody nie mają żadnego znaczenia, kiedy chcesz słuchać i wierzyć tylko jednemu - jestem kurwą, bo mam innego.
|
|
 |
Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.
|
|
 |
Widząc wasze zdjęcie jak się całujecie, widzę ,że zmieniłeś się .. Wyglądasz bardziej przystojnie.. . Przez łzy widzę was szczęśliwych i wiesz co promieniejesz przy niej .. Jak to jest Ty cały w skowronkach z radością w sercu, a ja samotna, brakuje mi Ciebie.. Nie mam powodów do radości bo Ty nim byłeś. Ty dawałeś mi te szczęście całym sobą.. Dlaczego tak jest? przecież mieliśmy być razem na ZAWSZE tylk tyle dla Ciebie znaczy zawsze ? Patrząc z ledwością na to zdjęcie wiem , że to ten sam Ty, że nadal się śmiejesz cieszysz tak samo .. I wiesz co brakuje mi Ciebie , nadal Cię Kocham ../lokoko
|
|
 |
|
Chodzę na imprezy, spijam się prawie do nieprzytomności, tylko po to żeby móc wyrzygać wspomnienia o Tobie, ale Ty za każdym razem kurczowo trzymasz się mojego serca i nie mogę, po prostu nie mogę się Ciebie pozbyć./esperer
|
|
 |
Jakbyś się poczuł, gdyby przy krótkim żegnaj, ktoś odebrał ci duszę ?
|
|
|
|