|
w mojej głowie często snuje taki obraz, przychodzisz z kwiatami, padasz na kolana i przepraszasz, a ja traktuje cie dokladnie tak, jak ty potraktowałeś mnie, zbywam cię krótkim 'nie nadaje się do związku, kochanie' / doyouthinkyouknowme
|
|
|
szczerze? chciałabym byc sedzia i skazywać na dożywocie takich skurwieli jak Ty / doyouthinkyouknowme
|
|
|
kolejny raz prosiłam w myślach, żebys nie dał mi odejść / doyouthinkyouknowme
|
|
|
modliłam sie w duchu, zebys wyslał mi te jebane życzenia w swieta / doyouthinkyouknowme
|
|
|
Znasz ten stan kiedy ani zakupy ani slodycze nie pomagają? to samotność skarbie / doyouthinkyouknowme
|
|
|
Podobno każdy otrzymuje tyle, ile jest w stanie udźwignąć. Żaluje, że jestem silna / doyouthinkyouknowme
|
|
|
zanim bedziesz chcial do mnie napisac, odezwac sie, usmiechnac, pomyśl dwa razy czy warto / doyouthinkyouknowme
|
|
|
nasz zwiazek był jak trening, musiałes trenowac, by nie wypaść z obiegu łapania innych lasek, rozumiem / doyouthinkyouknowme
|
|
|
ja nazywam to miłościa, ty ? kolejną grą dla zabawy / doyouthinkyouknowme
|
|
|
dopijając kolejny kieliszek, siedzac ze znajomymi, wsród dymu z fajek i woni alkoholu cos mimowolnie ciagnie mnie do ciebie / doyouthinkyouknowme
|
|
|
chciałabym kiedys wyjsc i powiedzieć, ze czuję sie wolna / doyouthinkyouknowme
|
|
|
|