 |
|
le jedynka le dwójka le polsat le komputerrr ME GUSTA SYLWESTER / inmyveins
|
|
 |
|
-Kochanie, chciałem Ci coś powiedzieć... -Wiem, wiem. Ja Ciebie też. -Z kim?! [mistrzowie]
|
|
 |
zatrzymał mój świat, a ja uznałam to za głupi żart.
|
|
 |
Przy Tobie czuję się tak jak wtedy kiedy jedynym problemem było to czy jest ciepło na dworze, albo to czy mama nie będzie na nas krzyczała, że nasza nowa sukienka lub bluzka została ubrudzona zaraz po założeniu. Będąc ze sobą nadal zachowujemy się jak dzieci, które nie wiedzą co czeka ich za zakrętem. Łapią życie takie jakie jest, nie obchodzi je nic. Dzieciństwo błogie i beztroskie. Magazynują energię nie zbędną do przetrwania chwili, które na nich czekają po przekroczeniu granicy, która dzieli dzieciństwo i dorosłość. Przyjaciele przychodzili, odchodzili, a Ty byłaś ze mną zawsze.
|
|
 |
I ponawiam wpis z 23 stycznia 2011 roku: Nasza miłość jest jak dom. Zawaliła sie.. Teraz możemy ją zbudować na nowo, cieszyć sie jej pięknem. A potem ją odnawiać, naprawiać w razie potrzeby. Trzeba tylko chcieć.. Trzeba tylko mieć z kim. / Jest tak cholernie aktualny
|
|
 |
nadchodzi czas, jak teraz, kiedy mówię: 'Boże, jeśli mnie widzisz, pomóż'
|
|
 |
Wieczorami tylko jeszcze oglądam się wstecz, czasem płaczę.
|
|
 |
|
to chyba jakieś żarty, że mam iść w poniedziałek do szkoły.
|
|
 |
co się stało to się nie odstanie, zbitej szyby poskładać przecież nie jesteś w stanie.
|
|
 |
2:35 a ja wpadam w histerię na zmianę z wybuchem śmiechu. Kiedyś sam mowiles, że zaufanie można stracić w dosłownie kilka chwil. Patrz co zrobiłeś w kilka sekund. Wystarczyło pare słów, jeden pocałunek.. Zabierasz mi życie
|
|
 |
Zostawiłeś niedopitą herbatę w ukochanym kubku z Minnie May; zostawiłeś ulubioną bluzę, nawet na nią nie spoglądając. Rzuciłeś „to koniec” i wyszedłeś. A ja… Obiecałam sobie, że do tego nie wrócę. Nie zmarnuję na Ciebie więcej łez. Nie otulę się w koc skropiony Twoimi perfumami. Nie będę oglądać albumu, który dla mnie zrobiłeś. Nie pomyślę o iskierkach w Twoich oczach. A Ty? Zniszczyłeś wszystko, co zbudowałam. Wszystko zniszczone jedną wiadomością. Nie umiałam na nią odpowiedzieć, nie potrafiłam jej usunąć, nie chciałam tego. A ty mimo to… Przyszedłeś. Zadzwoniłeś do drzwi i czekałeś. A ja… Nie wiedziałam co zrobić. Patrzyłam na Ciebie; na to jak się zmieniłeś; na to, jak oboje się zmieniliśmy. I jak gdyby nigdy nic mnie pocałowałeś. Tak jak kiedyś. Tak, jak uwielbiałam. I…Chyba nadal uwielbiam.
|
|
 |
|
przyjaźń? kiedy na 'spierdalaj' ona dalej idzie za Tobą, bo wie, że masz problem.
|
|
|
|