 |
Oddychaj. Nie przejmuj się kretynami. Nie przejmuj się, oni zawsze będą. I zawsze będą kretynami. Oddychaj.
|
|
 |
chodź, podpiszmy kontrakt ze szczęściem
|
|
 |
Z gruntu małe ma znaczenie, co było, a nie jest
|
|
 |
|
Każdy ma kogoś, ja jestem niczyj. / mialem.cie.nie.kochac
|
|
 |
Ty jeszcze nie wiesz? To na ciebie patrzę,
kiedy zasypiam. I przez ciebie przecież
papierosami dziury wypalam w pościeli
tuż przed snem.
|
|
 |
Imagine you. Imagine me. We could be happy, we could be free. If we could only try.
(Wyobraź sobie ciebie. Wyobraź sobie mnie. Moglibyśmy być szczęśliwi, że możemy być wolny. Gdybyśmy mogli tylko próbować.)
|
|
 |
na nowo karmimy się kłamstwami, na co dzień trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak łatwiej? łatwiej oszukiwać samego siebie, zabijać podświadomość, by pozornie wyjść na prostą? marne realia rzeczywistości, zatruwasz własne życie po to, by żyć. dzielisz sekundy, ponownie wstrzymując ból, niezrozumiałe schematy, parę niezabliźnionych ran, wciąż tracisz to, co kiedyś warte było najwięcej, tracisz samego siebie. być martwym za życia, to już nieważne, kolejny haust powietrza, zakańczasz temat.
|
|
 |
we shall have a magnificent garden party and you're not invited (będziemy mieli wspaniałą imprezę w ogrodzie i nie jesteś zaproszony )// jack Sparrow
|
|
 |
Nie wolno naśmiewać się z dziwolągów.
|
|
 |
Rozpoczęło się od przypadku, od pewnego zupełnie przypadkowego przypadku, który w najwyższym stopniu mógł być i mogło go nie być.
|
|
 |
Nie wiem, jak powiedzieć Ci, jak bardzo mnie boli, kiedy nie mogę Cię zobaczyć. Nie wiem, jak wytłumaczyć Ci to, co mam w głowie. Jak wyrazić słowami swoje uczucia. Tyle razy układałam kolejne scenariusze naszych rozmów w głowie, ale za każdym razem, kiedy tylko przyszedł moment na rozmowę nie potrafiłam wydusić z siebie słowa. Chciałabym opowiedzieć Ci siebie, ale kiedy tylko na Ciebie spojrzę, coś mnie paraliżuje. Czuję napływające do oczu łzy i nie chcę już mówić, nie potrafię tego zrobić. Już tyle razy chciałam powiedzieć Ci, dlaczego taka jestem, żebyś mnie zrozumiał, ale umiałam tylko wyrzucić z siebie jakieś żałosne strzępki słów. Nie wiem, czy to ja mam jakąś dysfunkcję, czy to Twoje oczy mnie tak hipnotyzują.
|
|
 |
zerkając ukradkiem w jego stronę traciłam powietrze, tak jakby każde spojrzenie w jego stronę skrócało moje życie o oddech.
|
|
|
|