 |
"Wiesz, ostatnio coś się zmieniło. Moje życie stało się jakby bardziej kłopotliwe. Dlaczego? Cóż... Po prostu odkryłem, że jednak, niestety, mam uczucia."
|
|
 |
Słowo kocham,zawsze bylo dla ciebie i tylko ciebie.
|
|
 |
"Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz, wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie."
|
|
 |
Podczas, gdy obrabiasz mi dupę nie zapomnij mnie w nią pocałować.
|
|
 |
Nie wiem czemu to robię, ale wiesz? dalej na ciebie czekam, chociaż wiem, że nie powinnam. nic nie to poradzę. nic. to się dzieje jakby poza mną, chciałabym to zatrzymać, zacząć życie z nową kartą bez przeszłości, ale nie mogę. i dalej mam nadzieję, że uznasz, że ona była tylko chwilą, nic nie znaczącą zresztą, że tak na prawdę tylko mnie kochasz i że kiedy to sobie uświadomisz, napiszesz do mnie błahe 'cześć' a później zaczniesz rozmowę o nas. albo kiedy wychodząc na przerwie ze szkoły zobaczę cię tam, zawołasz mnie i powiesz jak cholernie żałujesz, że to wszystko tak się potoczyło, że chcesz to naprawić, a ja ci wszystko wybaczę. zorientuję się, że to na prawdę dla mnie przyjechałeś, a nie dla niej. wtedy poczuję się szczęśliwa. ale doskonale wiem, że to zwykłe marzenia, bo to nie mnie kochasz, a ją i to nie dla mnie uciekasz z lekcji tylko po to by spędzić ze mną trochę więcej czasu, a dla niej. ale w głowie pojawia mi się myśl 'a moze jednak' i to mnie niszczy. / charakterystycznie
|
|
 |
I znowu zmieniasz status na " niewidoczny " gdy mnie zauważasz. Daj spokój już zrozumiałam.
|
|
 |
Odległość sprawia,że doceniamy najmniejszy gest drugiego czlowieka.
|
|
 |
Mam ochote uciec stąd,pozostać sam,zostawic wszystko. Chcę zostać sam i zastanowić się gdzie prowadzi moje życie.
|
|
 |
Kocham cię bardziej niż czekolade,ulubiony klub piłkarski,swojego psa,komputer,telefon. Wystarczy ci to,prawda ?
|
|
 |
Nigdy nie dowiesz sie jak bardzo cie kocham. Bo to,że znaczysz dla mnie wiele,wybrało moje serce,ale rozum mówi,ze nie jestes tego warta.
|
|
 |
Wcale nie jestem silna. nigdy nie byłam. to tylko pozory, udawanie, które wychodzi mi idealnie. no bo popatrz, w tym jestem doskonała. wstaję do szkoły ze smutkiem na twarzy i kawałkami łez na policzkach, a wchodząc do szkoły witając się z moimi mordami momentalnie na mojej twarzy pojawia się uśmiech, a potem śmieję się wniebogłosy na cały korytarz. jestem szczęśliwa. nie mam żadnych problemów, a potem wracam do domu, otwieram drzwi i fala smutku zalewa mnie całą. nawet nie odrabiając lekcji, kładę się do łóżka i potrafię przepłakać całą noc nie usypiając w ogóle. a potem wstaję i po tak przepłakanej nocy w szkole ciągle się uśmiecham. powiedzcie, czy to nie jest prawdziwy talent? / charakterystycznie
|
|
|
|