|
a ty znów
nie masz nastroju
by mnie kochać. — Retoryka
|
|
|
nie wiem, czy Ci wystarczam.
|
|
|
nie wiem co jest między nami więc tym bardziej nie wiem, co będzie. z każdym dniem dałeś mi odczuć, jak to jest, by serce zaczęło mocniej bić.. dla kogoś.. a może dla Ciebie? pobudziłeś moje myśli, by zacząć myśleć o miłości i o tym uczuciu. myślałam, że już nie potrafię wchodzić kolejny raz w jakieś 'zakochania'. dzisiaj się wszystko zmieniło i szczerze mówiąc nie wiem co robić, jak żyć i kim się staje. staram się być sobą, ale momentami już nie potrafię przez te wszystkie życiowe doświadczenia stwierdziłam, że nie warto do końca pokazywać swoją prawdziwą osobowość. wyciągam wnioski ze wszystkim poprzednich przeżyć czy tam miłosnych momentów. nie wiem, czy robię dobrze, czy też źle. staram się żyć tak jak chcę, lecz nie wiem, czy mi się to udaje. jeśli nie to proszę dopomóż mi zrozumieć świat.
|
|
|
pogubiłam się w tym zepsutym świecie-pełnym zawiści, zazdrości, egoizmu. ciągle zastanawiam się nad nami i szczerze mówiąc do dziś nie wiem, co z nami będzie. nie wiem, jak my sobie to wszystko wyobrażamy, nie wiem jak wygląda to z Twojego punktu widzenia. żyje w wielkiej niewiadomej.
|
|
|
ten świat jest zbyt chaotyczny.
|
|
|
Tamta jesień, to miał być ostatni raz, pamiętasz? Nie miało być nikogo innego, bo nie chciałaś kolejny raz cierpieć. Tamta jesień to wspomnienie ostatniego bólu, nieprzespanych nocy, wszystkich wylanych łez. Wiesz, minął już rok. Dawno temu otarłaś mokre policzki i nakleiłaś na twarz uśmiech. Wstajesz każdego dnia rano i żyjesz. Nie sądziłaś, że może być jeszcze dobrze, prawda? Tamtej jesieni nie wyobrażałaś sobie, że dziś będzie pięknie. Pamiętaj, miarą bólu jest upływ czasu. Nic więcej nie stoi na drodze, aby być szczęśliwym. [ yezoo ]
|
|
|
potrzebuję czegoś więcej, nie widzisz?
|
|
|
Są uśmiechy, które da się usłyszeć przez telefon. Twój słyszę.
|
|
|
dawno mnie tu nie było, dawno nie wylewałam tutaj swoich myśli, swojego serca...ale muszę! zauważam, że nie potrafię poukładać swoich myśli, jest to coraz bardziej ciężkie. tak po prostu z dnia na dzień zakochuje się w Tobie coraz mocniej. nie widzę odpowiedzi na pewne zadane pytania..nie wiem, co będzie dalej, nie wiem jak los postawił i jak będzie chciał, by było. brnę, ryzykuje a później cierpię. czy tym razem będzie tak samo czy może będę w końcu szczęśliwa?
|
|
|
Kochałaś, bardzo mocno. Później cierpiałaś, płakałaś, gdzieś pomiędzy straciłaś sens. Ufałaś i się zawiodłaś. Oddałaś całą siebie i już nie odzyskałaś nic w zamian. Pamiętasz, co wtedy sobie obiecałaś? Że już nigdy więcej, nikt, za żadne skarby świata. Zarzekałaś się - na marne. Znów ci zależy, wiesz o tym. Wkręciłaś się kolejny raz. On nie jest ci obojętny i nigdy już nie będzie. Nie chcesz cierpieć, ale nie możesz przestać go chcieć. Powtórka z rozrywki? Wiem, że choć odrobinę się boisz. Masz wiele do stracenia, ale posłuchaj - ufasz mu? Chciałabyś go mieć obok siebie codziennie? Jest jedynym, który chodzi ci po głowie? Nie odpuszczaj, jeśli się zawiedziesz, trudno, jakoś przez to przebrniesz. Ale jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz, co straciłaś - a być może straciłabyś zbyt wiele. [ yezoo ]
|
|
|
|