 |
odkąd się rozstaliśmy, nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza, wyrzuciła przez okno, spłukała w kiblu, rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu, chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk, bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki, żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny, a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości, które mnie budziły, rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei, że pojawi się zbawienny komunikat "masz 1 nieodebraną wiadomość" .
|
|
 |
Zakończmy to, bo to mnie niszczy, proszę.
|
|
 |
zamienili się rolami. teraz on codziennie pił, nie miał dla niej czasu, ważniejsi byli dla niego koledzy. nie lubili jej. zabierali go na imprezy. namawiali go żeby sobie poderwał nową laskę, żeby się zabawić. nie chciał, kochał tylko swoją dziewczynę. nigdy by jej nie zdradził. niestety, stało się inaczej. upili go jego najlepsi koledzy. popłynął. jeden z nich przysiadł się do stolika, gdzie siedziały jakieś laski. jedna z nich zaczęła do niego podwalać, dotykała jego twarzy, ręką gładziła jego nogę. był pijany. chciała wyjść do łazienki. poszedł za nią. zamknęła ich od środka. zaczęła go całować. jej ręce leciały w dół. rozpięła mu rozporek. zaczęła go rozbierać. protestował na początku. ale jej dłonie, usta przekonały go do tego czynu. to była niezapomniana noc kochali się w łazience. podobało mu się. na drugi dzień obudził się w jakimś dziwnym miejscu. nie wiedział gdzie jest. przy nim była inna kobieta nie jego dziewczyna. wiedział, że popełnił największy błąd swojego życia.
|
|
 |
nigdy nie warto tęsknić za kimś, co do kogo nie mamy pewności, że śpi tej nocy samotnie .
|
|
 |
Wiesz, czasami podejmujemy decyzje wbrew sobie. Próbujemy złamać swoje uczucia, myśląc,że to coś zmieni, że to sprawi, że nasze życie nagle będzie prostsze. Wchodzimy w nowe związki, nie kończąc w sercu tych starych. Mówimy coś wbrew samym sobie, bo tego wymaga od nas świat. Gubimy się jak małe dzieci i szukamy winy wszędzie, tylko nie w sobie./esperer
|
|
 |
pamiętasz mnie ? kiedyś lubiliśmy ze sobą rozmawiać .
|
|
 |
mam dosyć tej jazdy, tego stanu . chodź tu i mnie kurwa znowu pocałuj .
|
|
 |
Odpuściłam, bo nie jestem taka, aby nalegać.
|
|
 |
Wszystko co dobre od początku ostrzega Cię końcem.
|
|
 |
Chyba właśnie po tym można poznać ludzi naprawdę samotnych. Zawsze wiedzą co robić w deszczowe dni. Zawsze można do nich zadzwonić, zawsze są w domu.
|
|
 |
Podobno nic nie trwa wiecznie i wszystko można zniszczyć. Podobno wszystko kiedyś się kończy i zostaję tylko kurz. Podobno. A teraz weź tą kartkę, otwórz ją i przeczytaj co na niej napisałem. Teraz pognieć ją, oderwij kawałek, niszcz. Otwórz znowu kartkę. Słowa dalej są, prawda? Widzisz jeśli mówię, że Cię kocham i chcę być z Tobą zawsze to nieważne jak bardzo będziesz mnie ranić, te słowa nie znikną, bo to jedyne co trwa wiecznie na tym świecie, schowane w moim sercu tylko dla Ciebie.
|
|
 |
Nocą jestem archeologiem, który szuka śladów nas, Twojej miłości. Dokładnie przeczesuje każdy skrawek swoich snów, swojego umysłu by wydobyć z nich nawet najmniejszą cząstkę Ciebie i wykreować z niej powód by oddychać.
|
|
|
|