głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fireinthedark

Twoje pocałunki za każdym razem moim życiowym ewenementem.

definicjamiloscii dodano: 17 sierpnia 2013

Twoje pocałunki za każdym razem moim życiowym ewenementem.

nie wiedziałem nawet  że kryję w sobie tyle  prawd życiowych . czuję się staro

zimnydran dodano: 16 sierpnia 2013

nie wiedziałem nawet, że kryję w sobie tyle "prawd życiowych". czuję się staro

jako szczęśliwy narzeczony powiem tylko  że cierpienie będzie wprost proporcjonalne do szczęścia z kolejną miłością. warto pocierpieć  warto poczekać i wierzyć  że nie istnieją rzeczy niemożliwe. dzięki takiej postawie mam dziewczynę  o której mi się nawet nie śniło. mówiłem:  ja i ona? niemożliwe  co ja mam jej do zaoferowania?  a udało się i każdemu polecam ryzykować  nie zaszkodzi spróbować  szczęście jest o krok    teksty zimnydran dodał komentarz: jako szczęśliwy narzeczony powiem tylko, że cierpienie będzie wprost proporcjonalne do szczęścia z kolejną miłością. warto pocierpieć, warto poczekać i wierzyć, że nie istnieją rzeczy niemożliwe. dzięki takiej postawie mam dziewczynę, o której mi się nawet nie śniło. mówiłem: "ja i ona? niemożliwe, co ja mam jej do zaoferowania?" a udało się i każdemu polecam ryzykować, nie zaszkodzi spróbować, szczęście jest o krok ;) do wpisu 16 sierpnia 2013
często spotykane tutaj  dlatego długo mnie tu nie było  ale postanowiłem odnowić kontakty bo fajne tu ziomki    rozumiem bulwers ale to jak walka z wiatrakami. ludzie lansują się na Tobie bo sami nie mają wiele do powiedzenia i nic sobą nie reprezentują a zależy im na fejmie. żal  pozdr teksty zimnydran dodał komentarz: często spotykane tutaj, dlatego długo mnie tu nie było, ale postanowiłem odnowić kontakty bo fajne tu ziomki ;) rozumiem bulwers ale to jak walka z wiatrakami. ludzie lansują się na Tobie bo sami nie mają wiele do powiedzenia i nic sobą nie reprezentują a zależy im na fejmie. żal, pozdr do wpisu 16 sierpnia 2013
błagam dziewczyny  bądźcie naturalne. tapetę zostawcie dla ścian  efekty prostujące zostawcie żelazku. dla każdego trzeźwo myślącego gościa naturalność jest w cenie. a chyba nie zależy wam na pustym gościu  który lepi się do plastiku. nie potrzebna ta cała otoczka. prędzej czy później wasz wybranek i tak zobaczy was o poranku lub po wyjściu spod prysznica  i uwierzcie to będzie go najbardziej jarało  jeśli będzie coś wart.

zimnydran dodano: 16 sierpnia 2013

błagam dziewczyny, bądźcie naturalne. tapetę zostawcie dla ścian, efekty prostujące zostawcie żelazku. dla każdego trzeźwo myślącego gościa naturalność jest w cenie. a chyba nie zależy wam na pustym gościu, który lepi się do plastiku. nie potrzebna ta cała otoczka. prędzej czy później wasz wybranek i tak zobaczy was o poranku lub po wyjściu spod prysznica, i uwierzcie to będzie go najbardziej jarało, jeśli będzie coś wart.

zazdroszczę xd ja siedzę in poland i też czilluję  D muszę się nacieszyć życiem bo za 2 lata mam ślub    gdyby ktoś by mi to powiedział 2 lata temu to bym wyśmiał a tu proszę  P teksty zimnydran dodał komentarz: zazdroszczę xd ja siedzę in poland i też czilluję ;D muszę się nacieszyć życiem bo za 2 lata mam ślub >< gdyby ktoś by mi to powiedział 2 lata temu to bym wyśmiał a tu proszę ;P do wpisu 16 sierpnia 2013
miło i w takim razie zapraszam    teksty zimnydran dodał komentarz: miło i w takim razie zapraszam ;) do wpisu 16 sierpnia 2013
Po dziesięciu dniach gorącego śródziemnomorskiego klimatu  znów wychodzę tutaj  w te pełne chłodnego powietrza wieczory na balkon. Znów ścianki kubka pełnego kawy parzą mnie po dłoniach. Tym razem jednak dodatkiem są ramiona lekko obejmujące mnie w talii i cichy szept  żebyśmy wracali do środka  bo za chwilę zacznie padać. Po kilkunastu minutach pierwsze krople uderzają o szyby  mieszając się z odgłosem naszych przyspieszonych oddechów i moim mimowolnym zastanowieniem  która część Jego ciała jest bardziej bezwstydna   czy dłonie ściągające ze mnie kolejne ubrania  czy wargi wykonujące tak wirtuozyjną serię pocałunków na każdym skrawku mojej skóry.

definicjamiloscii dodano: 15 sierpnia 2013

Po dziesięciu dniach gorącego śródziemnomorskiego klimatu, znów wychodzę tutaj, w te pełne chłodnego powietrza wieczory na balkon. Znów ścianki kubka pełnego kawy parzą mnie po dłoniach. Tym razem jednak dodatkiem są ramiona lekko obejmujące mnie w talii i cichy szept, żebyśmy wracali do środka, bo za chwilę zacznie padać. Po kilkunastu minutach pierwsze krople uderzają o szyby, mieszając się z odgłosem naszych przyspieszonych oddechów i moim mimowolnym zastanowieniem, która część Jego ciała jest bardziej bezwstydna - czy dłonie ściągające ze mnie kolejne ubrania, czy wargi wykonujące tak wirtuozyjną serię pocałunków na każdym skrawku mojej skóry.

Ściąga ze mnie koszulkę pomimo tego  że nie chcę Mu pokazać swoich pleców. Obraca mnie tyłem na swoich kolanach i cicho się śmieje.   I przez to miałbym przestać Cię uwielbiać? Przez schodzącą Ci z pleców skórę?   mamrocze z coraz większym uśmiechem. Daje mi serię buziaków biegnącą wzdłuż kręgosłupa.   Głuptasie Mój  nie przestanę nawet gdyby ta skóra schodziła Ci z całego ciała  nawet jeśli się zestarzejesz i będziesz mieć tysiące zmarszczek  nawet jak będziesz dla całego świata całkiem ohydna  dla mnie pozostaniesz moim prywatnym cudem tego świata. Nie wiesz nawet jak precyzyjnie mnie na to zaprogramowałaś.

definicjamiloscii dodano: 15 sierpnia 2013

Ściąga ze mnie koszulkę pomimo tego, że nie chcę Mu pokazać swoich pleców. Obraca mnie tyłem na swoich kolanach i cicho się śmieje. - I przez to miałbym przestać Cię uwielbiać? Przez schodzącą Ci z pleców skórę? - mamrocze z coraz większym uśmiechem. Daje mi serię buziaków biegnącą wzdłuż kręgosłupa. - Głuptasie Mój, nie przestanę nawet gdyby ta skóra schodziła Ci z całego ciała, nawet jeśli się zestarzejesz i będziesz mieć tysiące zmarszczek, nawet jak będziesz dla całego świata całkiem ohydna, dla mnie pozostaniesz moim prywatnym cudem tego świata. Nie wiesz nawet jak precyzyjnie mnie na to zaprogramowałaś.

Masuje mnie po kręgosłupie  a nagłe dreszcze rozchodzą się po każdej części ciała. To niebezpieczne. Oboje to odczuwamy. Delikatnie całuje mnie za uchem  mogę bliżej poczuć Jego zapach. Gęsia skórka pokrywa moje ciało  a on masuje je lekko  z uśmiechem. Wchodzimy w strefę największego zagrożenia  już tylko cienka linia dzieli nas od miłości.

definicjamiloscii dodano: 15 sierpnia 2013

Masuje mnie po kręgosłupie, a nagłe dreszcze rozchodzą się po każdej części ciała. To niebezpieczne. Oboje to odczuwamy. Delikatnie całuje mnie za uchem, mogę bliżej poczuć Jego zapach. Gęsia skórka pokrywa moje ciało, a on masuje je lekko, z uśmiechem. Wchodzimy w strefę największego zagrożenia, już tylko cienka linia dzieli nas od miłości.

Do niedawna każdy poranek był katorgą wiążącą się ze stawieniem czoła kolejnemu dniu  który jak cudowny by nie był   miał dotrzeć do wieczoru identyfikującego się z sunącymi po policzkach łzami. Do niedawna  bo teraz przekręcając się na drugi bok  wpadam na Niego. Oddycham z ulgą  kiedy okazuje się  że nie obudziłam Go. Nie chcę  żeby już wstawał. Obserwuję przez chwilę Jego wargi  garbaty nos  który tak uwielbiam  włosy  które sterczą gdzieniegdzie po spaniu  klatkę piersiową unoszącą się przy każdym oddechu. Zaczyna się uśmiechać  a ja przed chwilę myślę  że śni Mu się coś miłego  lecz wówczas mruczy półgłosem  czuję  że na mnie patrzysz   rozchyla powieki ukazując wzrok  który uwielbiam i nachylając się w moją stronę całuje mnie jakby z gwarancją  że ten dzień zakończy się równie pięknie jak się rozpoczyna.

definicjamiloscii dodano: 15 sierpnia 2013

Do niedawna każdy poranek był katorgą wiążącą się ze stawieniem czoła kolejnemu dniu, który jak cudowny by nie był - miał dotrzeć do wieczoru identyfikującego się z sunącymi po policzkach łzami. Do niedawna, bo teraz przekręcając się na drugi bok, wpadam na Niego. Oddycham z ulgą, kiedy okazuje się, że nie obudziłam Go. Nie chcę, żeby już wstawał. Obserwuję przez chwilę Jego wargi, garbaty nos, który tak uwielbiam, włosy, które sterczą gdzieniegdzie po spaniu, klatkę piersiową unoszącą się przy każdym oddechu. Zaczyna się uśmiechać, a ja przed chwilę myślę, że śni Mu się coś miłego, lecz wówczas mruczy półgłosem "czuję, że na mnie patrzysz", rozchyla powieki ukazując wzrok, który uwielbiam i nachylając się w moją stronę całuje mnie jakby z gwarancją, że ten dzień zakończy się równie pięknie jak się rozpoczyna.

jestem jak garfield. więc  kochaj mnie  karm mnie i nie opuszczaj .

zimnydran dodano: 14 sierpnia 2013

jestem jak garfield. więc "kochaj mnie, karm mnie i nie opuszczaj".

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć