|
|
Przestałam zasypiać o normalnych godzinach chcąc przypomnieć sobie jak to było, gdy nocami rozmawiałam z Tobą. Teraz zastępuje mi to tylko dobra książka albo rap w słuchawkach. Śpię do południa by w dzień nie siedzieć sama i zaprzątać sobie Tobą myśli. Jeśli wiem, że resztę dnia spędzę w domu staram się nie siedzieć w swoim pokoju, w którym nie mam do kogo otworzyć buzi, bo wtedy przypominam sobie błąd, który popełniłam na nowo Ci ufając. Siedzę wtedy z rodzicami, staram się oglądać telewizję, która nie ma mi nic do zaoferowania i jakoś zabijam czas byle by nie myśleć całymi dniami. Byle by nie zwariować od ciągłego rozpamiętywania, zastanawiania się co mogło być, a czego nie ma./Lizzie
|
|
|
Dziękuję Ci, że znosisz moje humory, prowokacje, złość, wredność, głupotkę, ironie, zazdrość, złośliwość, smutne momenty, narzekanie, wymyślanie czegoś co jest głupie, odchodzenie, robienie czegoś bez przemyślenia.. dziękuję, że znosisz to, czego nie sposób czasem znieść.. czasem tego tak dużo, a Ty jednak jesteś przy mnie .
|
|
|
Jedna z większych życiowych przykrości: moment, w którym rezygnuje z ciebie ktoś, z kogo ty nie potrafisz.
|
|
|
byłeś dla mnie zawsze.mogłam zadzwonić nawet o piątej nad ranem a w słuchawce nie usłyszeć krzyku, tylko poważne co jest?. miałam Cię na wyłączność gdy tylko coś się działo, byłam najważniejsza. wysłuchiwałeś każdego mojego problemu i dawałeś mi dojrzałe rady. krzyczałeś, gdy nie potrafiłam się pozbierać. nie podawałeś mi ręki tylko motywowałeś do tego, bym sama wstała z gleby. tłumaczyłeś mi każdą emocję, każde zagranie, każde słowo, którego nie mogłam ogarnąć. mówiłeś mi o sobie wszystko. byłam pierwszą, która wiedziała o każdym Twoim problemie. potrafiliśmy się dla siebie podnieść z łóżka o godzinie czwartej , gdy tylko drugie miało problem nie zważając na to, że o szóstej trzeba było wstać czy to do szkoły, czy do pracy. byliśmy dla siebie tak bardzo ważni.. i wszystko po to by teraz dać mi do zrozumienia, że znaczyłam tyle co zeszłoroczny śnieg? w sumie nawet mniej bo gdy on topniał, przejmowałeś się, że będzie błoto, a gdy traciłeś mnie,byłeś obojętny.
|
|
|
' Sama nie wiem kim jestem w twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śnisz po nocach. '
|
|
|
już zapomniałam jakie to uczucie, gdy odzywałeś się codziennie.
|
|
|
"każdy z nas tak mocno pragnie zobaczyć siebie w czyichś oczach"
|
|
|
|