głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fioletowapanna

Czym jest miłość? Nie wiem  dla mnie chyba nie istnieje.  Mogliśmy zrobić wszystko  nie wyszło przepraszam  mieliśmy tworzyć przyszłość  nie wyszło przepraszam.  Nie jestem typem  który nie docenia nic wokół  my w szoku  łzy w okół  sny  spokój.  Chwile w amoku kroku nikt mi nie dotrzyma  i tak co by nie było to i tak jest moja wina.  Mam co wspominać te przepiękne momenty i  proszę nie mów mi już że droga nie idzie tędy.  Kurwa którędy? Bo nie wiem gdzie mam iść  może kiedyś to zrozumiem ale na pewno nie dziś.

malajayep dodano: 17 stycznia 2015

Czym jest miłość? Nie wiem, dla mnie chyba nie istnieje. Mogliśmy zrobić wszystko, nie wyszło przepraszam mieliśmy tworzyć przyszłość, nie wyszło przepraszam. Nie jestem typem, który nie docenia nic wokół my w szoku, łzy w okół, sny, spokój. Chwile w amoku kroku nikt mi nie dotrzyma i tak co by nie było to i tak jest moja wina. Mam co wspominać te przepiękne momenty i proszę nie mów mi już że droga nie idzie tędy. Kurwa którędy? Bo nie wiem gdzie mam iść może kiedyś to zrozumiem ale na pewno nie dziś.

Myślę o niej. Myślę o niej  chociaż nie chcę o  niej myśleć. Myślę o niej  bo nie potrafię jej  zapomnieć  bo ciągle jeszcze do niej wracam. Jest  jedyna. Nie potrafię zapomnieć tego  co było i już nie wróci. Nie potrafię sobie poradzić z tym  że jej nie ma nie ma nie ma  nie potrafię sobie poradzić z tym  że to ja się jej pozbyłem. Byłem z nią. Kochałem ją. Pozbyłem się jej. Myślę o niej  mimo że nie chcę o niej myśleć.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Myślę o niej. Myślę o niej, chociaż nie chcę o niej myśleć. Myślę o niej, bo nie potrafię jej zapomnieć, bo ciągle jeszcze do niej wracam. Jest jedyna. Nie potrafię zapomnieć tego, co było i już nie wróci. Nie potrafię sobie poradzić z tym, że jej nie ma nie ma nie ma, nie potrafię sobie poradzić z tym, że to ja się jej pozbyłem. Byłem z nią. Kochałem ją. Pozbyłem się jej. Myślę o niej, mimo że nie chcę o niej myśleć.

Zawsze tak ze mną było. Daj mi coś dobrego  a zniszczę to. Kochaj mnie  a zniszczę ciebie. Nigdy nie czułem  żebym na coś w życiu zasłużył. Nigdy nie czułem  żebym był wart chorej przestrzeni  którą zajmuję. To poczucie naznaczyło wszystko  co kiedykolwiek zrobiłem  widziałem i z czym miałem do czynienia.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Zawsze tak ze mną było. Daj mi coś dobrego, a zniszczę to. Kochaj mnie, a zniszczę ciebie. Nigdy nie czułem, żebym na coś w życiu zasłużył. Nigdy nie czułem, żebym był wart chorej przestrzeni, którą zajmuję. To poczucie naznaczyło wszystko, co kiedykolwiek zrobiłem, widziałem i z czym miałem do czynienia.

Ja tylko walczę o siebie  ja tylko nie chcę umierać  ja tylko pragnę pokochać.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Ja tylko walczę o siebie, ja tylko nie chcę umierać, ja tylko pragnę pokochać.

Wspominam ten moment  nasze spotkanie pierwsze  Już wtedy obiecałem sobie  że tego nie spieprzę  I może to bardzo głupie  albo chociaż trochę śmieszne  Ale dalej chyba łudzę się  że coś z tego będzie  Choć nie znaliśmy się długo  byłaś bliską mi osobą  Przez ten okres  nie widziałem świata poza Tobą  I dalej go nie widzę  nie wiem jak sobie poradzę.  Znasz ten ból  kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę?

malajayep dodano: 17 stycznia 2015

Wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze Już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę I może to bardzo głupie, albo chociaż trochę śmieszne Ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie Choć nie znaliśmy się długo, byłaś bliską mi osobą Przez ten okres, nie widziałem świata poza Tobą I dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę. Znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę?

Kochamy ranić i rzucać słowa na wiatr  I od nowa się użalać nad sobą. Który to raz?  Samotność przytłacza i pojawia się kilka zmarch  Kilka siwych i drugie tyle przepitych szans  I znowu wkurwiam się  kurwa  męczy mnie stres  Swoje chore ambicje przez mandat odbija pies  Jak co wieczór z lodówy błękit rozjaśnia czerń  Życie nieprzewidywalne  jak strop osuwa się  Znam skrajne emocje od łez po śmierci bliskich  Jak wszyscy są głusi na Twoje prośby i krzyki  Jednym duszę leczy modlitwa  drugim narkotyki  Nosimy maski na twarzach  by skrywać blizny  Przecież łatwo dać się zwariować w tych czasach  Jak od rana w komunikacjach wkurwia Cię ludzka masa  Chcemy tylko spokój i kogoś do kogo wracać  Żeby na stare lata spojrzeć w lustro i nie płakać.

malajayep dodano: 17 stycznia 2015

Kochamy ranić i rzucać słowa na wiatr I od nowa się użalać nad sobą. Który to raz? Samotność przytłacza i pojawia się kilka zmarch Kilka siwych i drugie tyle przepitych szans I znowu wkurwiam się, kurwa, męczy mnie stres Swoje chore ambicje przez mandat odbija pies Jak co wieczór z lodówy błękit rozjaśnia czerń Życie nieprzewidywalne, jak strop osuwa się Znam skrajne emocje od łez po śmierci bliskich Jak wszyscy są głusi na Twoje prośby i krzyki Jednym duszę leczy modlitwa, drugim narkotyki Nosimy maski na twarzach, by skrywać blizny Przecież łatwo dać się zwariować w tych czasach Jak od rana w komunikacjach wkurwia Cię ludzka masa Chcemy tylko spokój i kogoś do kogo wracać Żeby na stare lata spojrzeć w lustro i nie płakać.

Połamano  go za bardzo  żeby go teraz złożyć  zraniono za  bardzo  żeby go teraz wyleczyć  wykorzystano za  bardzo  żeby go teraz odzyskać. Nigdy nie zazna  szczęścia ani radości  bezpieczeństwa ani  normalności. Nigdy nie zazna przyjemności   satysfakcji  błogości  klarowności umysłu  spokoju  czy jakiejkolwiek namiastki zdrowia psychicznego.  Nigdy nie zazna zaufania ani miłości. Ty biedny  chory żałosny Skurwielu. Nigdy tego nie poznasz.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Połamano go za bardzo, żeby go teraz złożyć, zraniono za bardzo, żeby go teraz wyleczyć, wykorzystano za bardzo, żeby go teraz odzyskać. Nigdy nie zazna szczęścia ani radości, bezpieczeństwa ani normalności. Nigdy nie zazna przyjemności, satysfakcji, błogości, klarowności umysłu, spokoju czy jakiejkolwiek namiastki zdrowia psychicznego. Nigdy nie zazna zaufania ani miłości. Ty biedny chory żałosny Skurwielu. Nigdy tego nie poznasz.

Nie porównuj ani nie konkuruj po prostu bądź sobą.   Goń za pieniędzmi a twoje serce nigdy się nie otworzy.   Przejmuj się tym  co myślą inni a zawsze będziesz ich więźniem.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Nie porównuj ani nie konkuruj po prostu bądź sobą. Goń za pieniędzmi a twoje serce nigdy się nie otworzy. Przejmuj się tym, co myślą inni a zawsze będziesz ich więźniem.

Bolą mnie różne nienazwane.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Bolą mnie różne nienazwane.

W jednej sekundzie chce mi się płakać  w jednej chce mi się zabijać  w jednej chce mi się umrzeć.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

W jednej sekundzie chce mi się płakać, w jednej chce mi się zabijać, w jednej chce mi się umrzeć.

Jestem sam. Sam tutaj i sam na świecie. Sam w sercu i sam w głowie. Sam wszędzie przez cały czas  od kiedy pamiętam. Sam w Rodzinie  sam z przyjaciółmi  sam w Pokoju pełnym Ludzi. Sam  kiedy się budzę  sam każdego koszmarnego dnia  sam  kiedy w końcu nadchodzi ciemność. Jestem sam na sam z przerażeniem. Sam na sam z przerażeniem.  Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego  że nie mam z kim porozmawiać  nienawidzę tego  że nie mam do kogo zadzwonić  nienawidzę tego  że nie mam nikogo  kto potrzyma mnie za rękę  przytuli mnie  powie mi  że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego  że nie mam nikogo  z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia  nienawidzę tego  że przestałem mieć nadzieje i marzenia  nie znoszę tego  że nie mam nikogo  kto powiedziałby mi  żebym się trzymał  że jeszcze kiedyś je odnajdę.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Jestem sam. Sam tutaj i sam na świecie. Sam w sercu i sam w głowie. Sam wszędzie przez cały czas, od kiedy pamiętam. Sam w Rodzinie, sam z przyjaciółmi, sam w Pokoju pełnym Ludzi. Sam, kiedy się budzę, sam każdego koszmarnego dnia, sam, kiedy w końcu nadchodzi ciemność. Jestem sam na sam z przerażeniem. Sam na sam z przerażeniem. Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze kiedyś je odnajdę.

Chcę uciec al­bo um­rzeć al­bo się roz­je­bać. Chcę być śle­py i niemy i nie mieć ser­ca. Chcę się wczołgać do dziury i nig­dy nie wyjść. Chcę zmieść swo­je is­tnienie z po­wie­rzchni ziemi. Z po­wie­rzchni je­banej ziemi.

dzrzefko dodano: 17 stycznia 2015

Chcę uciec al­bo um­rzeć al­bo się roz­je­bać. Chcę być śle­py i niemy i nie mieć ser­ca. Chcę się wczołgać do dziury i nig­dy nie wyjść. Chcę zmieść swo­je is­tnienie z po­wie­rzchni ziemi. Z po­wie­rzchni je­banej ziemi.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć