 |
Nie powiem ci, ze to miłość, choć jesteś wszystkim, czego w życiu trzeba mi
|
|
 |
Trudno mi było pogodzić się z tym, że nie czuła do mnie prawie nic, a może w ogóle nic. Niekiedy bolało mnie to tak bardzo, że miałem wrażenie jakby ktoś mi dłubał nożem we wnętrznościach
|
|
 |
nie ma ucieczki przed gębą, jak tylko w inną gębę, a przed człowiekiem schronić się można jedynie w objęcia innego człowieka.
|
|
 |
Zalewa tu człowieka tak potworna rzeka syfu, że aż trudno się oddycha.
|
|
 |
Najpierw cię ignorują,potem się z ciebie śmieją,
potem cię zwalczają,potem wygrywasz.
|
|
 |
Zrozumiałem, że prawda zazwyczaj nie ma znaczenia, a kiedy ludzie nabiorą fałszywego przekonania na czyjś temat, nie zmienią zdania niezależnie od poczynań tej osoby.
|
|
 |
|
„Przepraszam Cię, mała, za stracony czas, za zmarnowane życie, przepraszam Cię, mała, za mój brudny świat, za gorzkie łzy o świcie, przepraszam Cię, mała, za kultury brak, za niepotrzebne słowa, przepraszam Cię, mała, za ust gorzki smak.”
|
|
 |
Pamiętaj. Nigdy nie pozwól na to, aby ktoś Tobą gardził. Nie pozwól, aby mówili, że jesteś nikim. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
Wiesz mała? Jestem cholernie zagubiony bez Ciebie! / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
ciągle na ciebie umierałem, ale ten nawracający proces zmęczył mnie tak bardzo, że teraz na twój widok nie chce mi się już wzruszać. nawet ramionami.
|
|
 |
Pragnę czegoś, czego nie mogę. Marzę o tym, czego nie będzie.
|
|
 |
Powolutku, niepostrzeżenie zostałem sam na ziemi. Kiedy nadejdzie chandra, nie mam do kogo zadzwonić. Biorę do ręki słuchawkę telefoniczną, bawię się jej sznurem, wykręcam jakieś przypadkowe cyfry i odkładam z powrotem ebonitową białą kość. Ale przecież w końcu wszyscy albo prawie wszyscy zostają sami na świecie. Jakoś to wytrzymują. Bo i nie ma się komu poskarżyć. Ci, co by zrozumieli, dawno odeszli, ci, co zostali, jeszcze nie wiedzą.
|
|
|
|