 |
W sumie spoko przestałem się smucić ale nadal czuje się szarobury
|
|
 |
Wszystko jest okej, przestań się żalić i tak świat jest bardziej pojebany,
wystawia na sprzedaż intymność, wypiera niewinność, pozbawia skrupułów,
choć jest okrutne i szczere do bólu, to bez zmian w sobie nie zmienisz ogółu.
|
|
 |
Wielu chciało mi radzić, wielu chciało mój świat naprawić,
ale siły mam dość i odwagi, by czoła stawić sprawom którym nie daliby rady
|
|
 |
Gdyby wady były zaletami, a to co jest między nami wygasło
straciło wartość jak kolejny dodrukowany banknot
|
|
 |
nie mam pojęcia, co zrobiło ze mnie skurwiela
chciałem mieć cię na stałe, ale życie zmienia
|
|
 |
Gdyby czas ogarnął chaos
i nagle wszystko ci odebrano
Brat stał się wrogiem, Lucyfer bogiem
a ziemia z piekłem tworzyły całość
|
|
 |
Miłość. Za często słychać o miłości w dzisiejszych czasach. To słowo jest nadużywane. Jeśli można nazwać Boga człowiekiem, to użyjmy określenia "słowa". Używane tak samo jak każde inne. A dla mnie to słowo jest wyjątkowe. Bo kiedy je widzę to w mojej głowie pojawiają się twarze. Twarze bliskich mi osób. I wydaje mi się, że wiem czym miłość jest, a jednak nie potrafię tego opisać. Bo to jak przeżyć, mimo że zostało się skazanym na śmierć. Jak przebiec każdy maraton świata. Zdobyć najwyższy szczyt na ziemi... To niełatwa sprawa pokochać naprawdę. Potrzeba czasu. Trzeba znać konsekwencje. Odpowiedzialność płynącą z miłości. Za siebie i drugą osobę. Miłość.
|
|
 |
Za kilka dni 18-nastka, pozniej prawko, za rok matura i coraz wiecej obowiazkow. A ja nie jestem chyba wcale na to gotowa. Boje sie. Cholernie sie boje ze nie poradze sobie z tym wszystkim.
|
|
 |
Jestem bez uczuć chamem i znowu dałem plamę,
Gdybym umiał to bym zagrał dla Ciebie na fortepianie. / Krasza
|
|
 |
sam już nie wiem, jakie światy i jakich bogów winić za brak ciebie. / mistrzhehe
|
|
 |
Kiedy zamykam oczy znajduję się w innym świecie. Tam cieszę się życiem dużo bardziej. W tamtym życiu, stworzonym przez wyobraźnię jestem szczęśliwy. A potem słyszę świat zewnętrzny i żałuję, że to, co pod powiekami nie jest prawdziwe. Otwieranie oczu boli. Zdaję sobie sprawę, że to co widziałem jest możliwe. Ale obawiam się, że moje serce znowu zostanie pocięte na kawałki. Potrzebuję dowodu i czasu. Starania się. Muszę nauczyć się ufać na nowo. Nie tylko innym, ale też sobie samemu.
|
|
|
|