 |
|
Jak sny się spełniają to będę śniła o Tobie.
|
|
 |
|
Chciałabym umrzeć i zobaczyć jak każdy będzie się wtedy zachowywać. Jak będzie wyglądać życie jak umrę. A potem się obudzić z błogiego snu jakby nigdy nic.
|
|
 |
|
Kocham jesień bo świat staje się taki kolorowy a zarazem szary.
|
|
 |
|
Często siedziała w nocy na parapecie gdy już wszyscy spali i rozmyślała o swoim życiu.
|
|
 |
|
zabiłabym każdą osobę która by Cię skrzywdziła.
|
|
 |
|
schodami do nieba windą do piekła.
|
|
 |
|
I teraz po roku od kiedy już nie jesteśmy razem i gdy już wszystko się ułożyło. Gdy już poukładałam sobie życie ty znów zacząłeś do mnie gadać, pisać i zadawać różne pytania na swój sposób słodkie. Błagam nie komplikuj.
|
|
 |
|
Nigdy nie wspominam bo nie chce tęsknic, ale ostatnio naszła mnie taka ochota bo uznałam że już nie mogę Cię pokochać, lecz myliłam się wróciło wszystko o czym chciałam zapomnieć.
|
|
 |
|
Gdy spojrzę która godzina i akurat trafię na 21.21 przypominają mi się nasze wspólne chwile. I tak bardzo chciałabym cofnąć czas aby teraz Cię nie nienawidzić i żebym nie cierpiała z twojego powodu.
|
|
 |
|
Niektórzy palą papierosy, piją alkohol inni biorą narkotyki lecz to wszystko w porównaniu z tobą nie jest nałogiem.
|
|
 |
|
Obudziła się w środku nocy z krzykiem. Nocowała u swojego chłopaka, więc zjawił się w pokoju gościnnym w mgnienia oku. Przytulił ją do siebie i zapytał, co się stało. Opowiedziała mu najgorszy z możliwych snów. Była samotna, nienawidziła życia, nic się jej nie układało. Była zakochana w nim, lecz nie mogli być razem. On miał inną a na nią nie zwracał nawet uwagi. To przykre – właśnie tak podsumowała to wszystko. Spojrzał na nią i delikatnie pocałował w usta. –To nigdy nie będzie miało miejsca. Cały koszmar twojego życia się skończył. Już zawsze będzie pięknie, nawet, gdy coś pójdzie nie tak. – Czuła, że chodzi mu o coś więcej niż o sen, lecz nie chciała znać szczegółów. Zamknęła oczy i zasnęła. Była szczęśliwa.
|
|
 |
|
Od kilku dni chodziła niewyspana, zmęczona, oddalona od rzeczywistości. Przechodząc szkolnym korytarzem z przyjaciółką, wpadła na chłopaka, który od zawsze jej się podobał. Spojrzała na niego i jak gdyby nigdy nic przeprosiła i poszła dalej. Zobaczyła, że przyjaciółka wpatruję się w nią z niedowierzaniem. –Co? – Nie zauważyłaś, kto to? – Och jasne, że zauważyłam. Po prostu dałam sobie spokój. Częściej rozmawiam z nim w snach niż w realu, więc, po co to ciągnąć? – właśnie to chciałam usłyszeć.
|
|
|
|