|
nienawidzę naszych sprzeczek. odnoszę, wtedy wrażenie, że z dłoni wypadło mi coś niesamowicie cennego. mam świadomość, że upadające na podmokłą przez tanie wino podłogę uczucie zostanie zrysowane na stałe, bezpowrotnie. zdruzgotana owym zdarzeniem staram się znikomo zebrać je z podłogi, swoimi drżącymi dłońmi. ocieram je o swoją zwiewną sukienkę z nadzieją, że uda mi się zetrzeć ślad, niewypowiedzianych myśli i błędnie wypowiedzianych słów. ale rysa jest nie do pokonania. starasz się zetrzeć wyrzuty sumienia, cofnąć czas odbijając na nim tylko ślady swoich wybrudzonych od roztartej szminki palców, pogarszając sytuację.
|
|
|
Nie mogę tego znieść.
To nie było udawane,Ty mnie na prawdę już nie kochasz .
|
|
|
teraz telefon milczy, skasowane wiadomości.. nie uwierzę już nigdy nawet szczerej miłości.
|
|
|
teraz telefon milczy, skasowane wiadomości.. nie uwierzę już nigdy nawet szczerej miłości.
|
|
|
nie pytaj co u mnie, bo pękło by Ci serce.
|
|
|
jeszcze jedno słowo kotku, a zawołam kolegę, żeby zamknął Ci Twoje usteczka. tak jak lubisz najbardziej. tak jak robią Ci to klienci każdej nocy. przecież ubóstwiasz przychodzić nad ranem opalona od blasku latarni, czyż nie?
|
|
|
laska, która nadstawia dupę nawet facetowi ze szkolnego sklepiku, obraża mnie kipiąc zazdrością. w takich momentach mam ochotę zanurzyć się w wannie po brzegi wypełnionej wódką i wkroczyć do akcji z karabinem. oczywiście tak, żeby nie połamać sobie paznokci. bo nie wybaczyłam bym suce, gdybym musiała przez nią użyć pilnika.
|
|
|
nie słuchaj mnie, przecież wiesz, że zawsze gadam bzdury ... :x
|
|
|
dziś jebie mnie to jak na mnie patrzysz, bo przecież i tak nic dla mnie nie znaczysz.
|
|
|
A dziś, pomodlę się o to żebyś nigdy nie poczuł tego co czuję ja widząc Cię z nią.
|
|
|
Pierdole wszystko pierdole ciebie i powiem tobie ze mnie to jebie
|
|
|
|