głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fioletowadziewczynka

jeśli wszystko idzie dobrze  to znaczy  że o czymś nie wiesz.

czekoladowaslodkosc dodano: 19 grudnia 2010

jeśli wszystko idzie dobrze, to znaczy, że o czymś nie wiesz.

Edward ma Bellę   Stefan Elenę   Ronaldo Irinę a do mnie w końcu dotarło   że jestem sama   bo nie mogę znaleźć faceta   który jest podobny do któregoś z nich . Ciągle szukam ideału   którego nie ma .    rozdarta

rozdartaksiezniczka dodano: 18 grudnia 2010

Edward ma Bellę , Stefan Elenę , Ronaldo Irinę a do mnie w końcu dotarło , że jestem sama , bo nie mogę znaleźć faceta , który jest podobny do któregoś z nich . Ciągle szukam ideału , którego nie ma . / rozdarta

Gdy będę miała 40 lat i nadal będę samotna   to nie będę patrzyła na to czy koleś  jest fajny czy nie tylko od razy będę go ciągnęła do ołtarza :p Natomiast teraz mogę sobie pozwolić na bycie wybredną :  .  rozdarta

rozdartaksiezniczka dodano: 18 grudnia 2010

Gdy będę miała 40 lat i nadal będę samotna , to nie będę patrzyła na to czy koleś jest fajny czy nie tylko od razy będę go ciągnęła do ołtarza :p Natomiast teraz mogę sobie pozwolić na bycie wybredną :) . /rozdarta

W życiu nauczyłam się dostrzegać tylko dobre strony . Codziennie rozczarowuję się   bo zawsze oczekuję tylko tego co najlepsze   rk

rozdartaksiezniczka dodano: 18 grudnia 2010

W życiu nauczyłam się dostrzegać tylko dobre strony . Codziennie rozczarowuję się , bo zawsze oczekuję tylko tego co najlepsze / rk

Kupiła najładniejszą sukienkę   idealnie dobrała do niej dodatki . Nauczyła się kroków walca   poloneza . Była pewna   że to będzie najcudowniejsza noc w jej życiu . Z marzeń nic nie wyszło   bo zabrakło księcia ...   rozdarta

rozdartaksiezniczka dodano: 18 grudnia 2010

Kupiła najładniejszą sukienkę , idealnie dobrała do niej dodatki . Nauczyła się kroków walca , poloneza . Była pewna , że to będzie najcudowniejsza noc w jej życiu . Z marzeń nic nie wyszło , bo zabrakło księcia ... / rozdarta

 cz.1    zamknij oczy.   powiedział stojąc za nią. zakrył jej powieki  rękoma.   co Ty wyprawiasz?!   spytała zaniepokojona.   mam dla Ciebie niespodziankę. tylko nie podglądaj!   przecież wiesz  że nienawidzę niespodzianek!   krzyknęła  starając się uciec z jego objęć. prowadził ją ostrożnie. nie wiedziała dokąd zmierzają. poczuła na twarzy lekki powiew wiatru.    jesteśmy.   wyszeptał.   możesz otworzyć oczy. podniosła delikatnie swoje błyszczące od niebieskiego cienia  powieki. przed oczyma ukazałoy jej się miliardy małych świecących punkcików. złapała ostrość. były to maleńkie  świecące w oddali budynki. miliardy małych samochodów.   o Boże!   wykrzyczała. stali na dachu jednego z wieżowców. na samym skraju dachu.   przecież wiesz  że mam lęk wysokości!   zabierz mnie stąd  natychmiast!   krzyczała.   spokojnie.   powiedział  trzymając ją kurczowo.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

[cz.1] - zamknij oczy. - powiedział stojąc za nią. zakrył jej powieki, rękoma. - co Ty wyprawiasz?! - spytała zaniepokojona. - mam dla Ciebie niespodziankę. tylko nie podglądaj! - przecież wiesz, że nienawidzę niespodzianek! - krzyknęła, starając się uciec z jego objęć. prowadził ją ostrożnie. nie wiedziała dokąd zmierzają. poczuła na twarzy lekki powiew wiatru. - jesteśmy. - wyszeptał. - możesz otworzyć oczy. podniosła delikatnie swoje błyszczące od niebieskiego cienia, powieki. przed oczyma ukazałoy jej się miliardy małych świecących punkcików. złapała ostrość. były to maleńkie, świecące w oddali budynki. miliardy małych samochodów. - o Boże! - wykrzyczała. stali na dachu jednego z wieżowców. na samym skraju dachu. - przecież wiesz, że mam lęk wysokości! - zabierz mnie stąd, natychmiast! - krzyczała. - spokojnie. - powiedział, trzymając ją kurczowo.

 cz.2    musisz pokonać swój lęk.   niby dlaczego?   spytała  cała się trzęsąc.   widzisz ... ja obawiałem się do Ciebie podejść. ale pokonałem lęk i teraz jestem szczęśliwy. Ty musisz zrobić to samo. przekroczyć własną granicę ku szczęściu. pocałował ją delikatnie w kark  niechybnie się nachylając. spadli. zginęli w swoich objęciach. przekraczając granicę. likwidując strach.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

[cz.2] - musisz pokonać swój lęk. - niby dlaczego? - spytała, cała się trzęsąc. - widzisz ... ja obawiałem się do Ciebie podejść. ale pokonałem lęk i teraz jestem szczęśliwy. Ty musisz zrobić to samo. przekroczyć własną granicę ku szczęściu. pocałował ją delikatnie w kark, niechybnie się nachylając. spadli. zginęli w swoich objęciach. przekraczając granicę. likwidując strach.

będę chodzić z Tobą na mecze. zacznę pić piwo z Twoimi kolegami. będę na każde skinięcie Twojego palca. na każde Twoje zawołanie  choćby po to  aby podać Ci pilota. będę kokieteryjnie szeptać o tym jak Cię uwielbiam. obiecywać niestworzone rzeczy  łżąc o tym jak niesamowicie Cię pożądam. nakręcę Cię jak starą pozytywkę. a później zostawię Cię bezradnego na środku ulicy  tłumacząc  że dzisiaj jest Twój pechowy dzień. zrobię z Tobą dokładnie to samo co on zrobił ze mną. tak dla równowagi.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

będę chodzić z Tobą na mecze. zacznę pić piwo z Twoimi kolegami. będę na każde skinięcie Twojego palca. na każde Twoje zawołanie, choćby po to, aby podać Ci pilota. będę kokieteryjnie szeptać o tym jak Cię uwielbiam. obiecywać niestworzone rzeczy, łżąc o tym jak niesamowicie Cię pożądam. nakręcę Cię jak starą pozytywkę. a później zostawię Cię bezradnego na środku ulicy, tłumacząc, że dzisiaj jest Twój pechowy dzień. zrobię z Tobą dokładnie to samo co on zrobił ze mną. tak dla równowagi.

urodziłam się całkiem sympatyczna. z czasem dobre serce  wyparowało tak jak paruje gorące kakao podczas zimnego poranka. nie jesteś w stanie szanować kogoś kto nie obdarza szacunkiem Ciebie. gdyby nie ludzie i to na jaką skalę potrafią być podli  zapewne byłabym dzisiaj jak matka Teresą z Kalkuty.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

urodziłam się całkiem sympatyczna. z czasem dobre serce, wyparowało tak jak paruje gorące kakao podczas zimnego poranka. nie jesteś w stanie szanować kogoś kto nie obdarza szacunkiem Ciebie. gdyby nie ludzie i to na jaką skalę potrafią być podli, zapewne byłabym dzisiaj jak matka Teresą z Kalkuty.

lubiłam jego przepite do cna spojrzenie. jego szorstki  zachrypnięty głos. lubiłam kiedy  szarpał za moje ramie  myśląc że się go przestraszę. uwielbiałam jego arogancki wyraz twarzy. jednak najbardziej lubiłam  kiedy gryzł mnie w ucho jak przestraszony szczeniak  chcąc wzbudzić we mnie pożądanie. właśnie wtedy rzucałam się na niego i oplątywałam swoimi nogami. nie potrafił udawać skurwiela. jego gigantyczne serce się z tym za bardzo kłóciło. ten cholerny  pulsujący mięsień bił zdecydowanie za mocno  aby pozwolić mu być złym.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

lubiłam jego przepite do cna spojrzenie. jego szorstki, zachrypnięty głos. lubiłam kiedy, szarpał za moje ramie, myśląc że się go przestraszę. uwielbiałam jego arogancki wyraz twarzy. jednak najbardziej lubiłam, kiedy gryzł mnie w ucho jak przestraszony szczeniak, chcąc wzbudzić we mnie pożądanie. właśnie wtedy rzucałam się na niego i oplątywałam swoimi nogami. nie potrafił udawać skurwiela. jego gigantyczne serce się z tym za bardzo kłóciło. ten cholerny, pulsujący mięsień bił zdecydowanie za mocno, aby pozwolić mu być złym.

Gdyby wszystko było tak jak sobie zaplanowałam na wakacjach   chłopak  dobre oceny i prawdziwa przyjaźń... Nie wiem co bym wtedy zrobiła. Bo nie można mieć wszystkiego  nawet o tym nie marze. Ja chce po prostu być szczęśliwa.

rozdartaksiezniczka dodano: 18 grudnia 2010

Gdyby wszystko było tak jak sobie zaplanowałam na wakacjach - chłopak, dobre oceny i prawdziwa przyjaźń... Nie wiem co bym wtedy zrobiła. Bo nie można mieć wszystkiego, nawet o tym nie marze. Ja chce po prostu być szczęśliwa.
Autor cytatu: mamtogdzies

kobiety po rozstaniu powinny wieszać sobie nad głową transparent  oświadczający  że cierpią. coś w stylu  'bez kija nie podchodź'. inne osobniki uniknęłyby dzięki temu ran po wbitych paznokciach  czy rękawów ubrudzonych rozmazanym tuszem.

abstracion dodano: 18 grudnia 2010

kobiety po rozstaniu powinny wieszać sobie nad głową transparent, oświadczający, że cierpią. coś w stylu; 'bez kija nie podchodź'. inne osobniki uniknęłyby dzięki temu ran po wbitych paznokciach, czy rękawów ubrudzonych rozmazanym tuszem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć