 |
Jak rozpoczęła się nasza historia? Niewinnie.. Dyskretne spojrzenia, ciepłe uśmiechy, iskierki w oczach, aż w końcu zastrzyk odważniejszych gestów, wyłapywanie spojrzeń w tęczówki dłużej niż ułamki sekund. Ponętne przygryzanie warg na swój widok, by tuż po wielu powodzeniach w gadce poczuć pierwszy dotyk, przeszywający zapach, ukajający dreszcz i pocałunek. Tak namiętny, drapieżny, a zarazem wylewający skrywające uczucia. Przeżyte magiczne chwile, wiele spotkań, wspomnień, słów i wrażeń przygotowały mi niezadowalający scenariusz. Utrata. Tak bardzo bolesna strata Twej osoby, która doprowadziła do złudzeń, marzeń i fantazji. Mimo, że nie wierzę w Twój powrót to nadal sobie go wyobrażam.
|
|
 |
Kiedyś, przychodzi ten moment, bardzo nieoczekiwanie, taki moment kiedy wali się wszystko, bez względu ta no jak wczoraj było pięknie. Nikt nie rozumie Twoich rozważań na temat jak jest źle, lecz słyszysz tylko "przecież to twoja wina, sama sobie na to zasłużyłaś.." po takich słowach budzi się w Tobie nienawiść, jesteś skończona. Postanawiasz znaleźć leszcze życie, zrobić krok do przodu, krok który zadecyduje o Twoim życiu. Więc wychodzisz śmierci na spotkanie.
|
|
 |
Nagle na głowie staje cały Twój świat i choć nie kumasz połowy tez jak Oni chcesz w to grać.
|
|
 |
"Ja szedłem donikąd, lecz złapałaś mnie za rękę"
|
|
 |
- Tyle chwile które w nas są , One rodzą ból ..
|
|
 |
- I tylko Zapalniczka rozgrzeje nasze serca.
Taka mała księżniczka i jej samotna łezka.
Wystarczy już iskra i naprawimy wszystko.
Jeżeli jesteś bliska, zabijmy rzeczywistość..
|
|
 |
"A może warto dalej żyć, przetrwać złe chwile i później z pobłażliwym zdumieniem przypomnieć sobie te drobne okruchy klęski i dziwić się, że tyle mogły znaczyć kiedyś i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku".
|
|
 |
Przepraszam, bo zniszczyłam w sobie miłość. Nie chcę nic więcej, zgiń. Odejdź proszę. Błagam.. Nie chcę czuć żadnych niszczących mnie emocji. Nie chcę patrzeć w Twoje oczy. Nie chcę już Twojego serca. Nie chcę Ciebie. Nie chcę niczego więcej. Przepraszam, bo pokochałam zbyt mocno. Chcę przeminąć, zniknąć, ulotnić się we wszechświecie. Nie mam sił, by walczyć. Mam dosyć tej tęsknoty, która poszarpała moje serce. Nigdy więcej nie pokazuj mi się na oczy. Wyjdź, proszę. Przecież jestem egoistką. Przecież ja nie walczyłam o nas całym moim tchem i duszą. Przecież nie płakałam za każdym razem, gdy ogarniał Cię smutek. Przecież nie byłeś dla mnie najważniejszy. Zapamiętaj, że nawet jeśli kochasz kogoś kurewsko mocno, musisz pozwolić mu odejść i być szczęśliwym z kimś innym, bo przestałeś być dla tej osoby ważny. Zabiła mnie miłość, witam w świecie zranionych dusz. Uciekam w zapomnienie. Moje serce pękło w pół.. Przepraszam..
|
|
 |
"Wciąż rozbraja mnie Twój uśmiech jak przy pierwszym spotkaniu" ♥
|
|
 |
Wiem, że wiesz, że szaleję tylko za tobą.
|
|
 |
Czuję, że zaczynam wariować z Twojego powodu. Codziennie rano wstaję bez problemu i z czystą przyjemnością idę do szkoły tylko po to by choć przez chwilę obserwować Cie na przerwie między lekcjami. Gdy spotkam Cie niespodziewanie na jednym z korytarzy dzieje się ze mną coś dziwnego. W gardle robi się sucho i ciężko wydusić ze mnie jakiekolwiek słowo. Ciało dostaje paraliżu i automatycznie ustaje, sama nie wiem czemu. Serce zaczyna bić jak szalone i czuję jakbym dostała kopniaka od Amora w brzuch. Rozkochałeś mnie w sobie do tego stopnia, że zapominam kim jestem i jakie mam zasady. Przecież zawsze odpuszczam jeśli nie ma coś sensu, a Ciebie nie potrafię odpuścić za nic w życiu. / J.
|
|
|
|