 |
|
Niesamowicie rozpaczliwie potrzebuje teraz kogoś, kto kochałby się ze mną do rana, kto szeptałby mi do ucha, że jestem piękna, że pragnie, że kocha i że nigdy, nigdy mnie nie skrzywdzi.
|
|
 |
|
miałam po czałym tygodniu pracy, stresów i trudności, położyć się wcześniej spać. zamiast tego przesiedziałam czałą noc podparta o ścianę. chyba nie muszę ci tłumaczyć jak to się skończyło, ale spokojnie, pożyję tak przez chwilę i wrócę do siebie.
|
|
 |
|
Choć minęło tyle czasu, nadal mam ochotę iść do niego i zapytać czy to wszystko było łatwe. Tak po prostu odejść i potraktować mnie tak jakby nigdy nic nas nie łączyło, a ja byłabym nikim./esperer
|
|
  |
|
łzy kłócą się o to która pierwsza spłynie po moich policzkach, uśmiech walczy ze smutkiem o to kto zagości na mojej twarzy, jednak uśmiech przegrywa, a smutek ogarnia całe moje ciało, ale też wnętrze - serce. ~schooki~
|
|
  |
|
nie lubie, nie cierpię, nie znoszę, nienawidze Ciebie za to że rozkochałeś mnie w sobie i z taką łatwością wyrwałeś mi serce z klatki piersiowej i rzuciłeś nim o ścianę. Potraktowałeś je jakby nigdy nic dla Ciebie nie znaczyło.. i nawet nie wiesz jak to boli, jak to kurwa cholernie boli! ~schooki~
|
|
  |
|
zauważyłam że lubie miec problemy, bo pakuje się w związek z Toba. ~schooki~
|
|
  |
|
chce być szczęśliwa! rozumiesz? chce Ciebie. ~schooki~
|
|
 |
|
1,86 m chodzącego seksu tylko dla mnie. / zapomnialas_wspomnien i mietowyusmiech
|
|
 |
|
Za priorytet uważasz dobre samopoczucie, a świadomie dopierdalasz się coraz bardziej z każdym kolejnym przesłuchanym kawałkiem. Nie chcesz już pić, a paradoksalnie wódka jest tym, co najgładziej przeszłoby Ci teraz przez przełyk. I fajki - nienawidzisz palić, cholera, nie znosisz tego dymu, drażni Cię, a mimo to najchętniej wciągnęłabyś do płuc kilka papierosów. Czas chyba w ten piątkowy wieczór przyznać, iż nie wszystko gra.
|
|
 |
|
Nie ma Cie już w każdej sekundzie , ani każdej minucie. Wychodzę do pracy i nie myślę o tym co robisz ani gdzie jesteś. Dopijam zimną kawę i nawet przez myśl nie przejdzie mi fakt że gdybyś ty ją zrobił to byłaby ona niedosłodzona.Wchodząc do klubu już nie wypełnia mnie nadzieja że może dziś , może właśnie dziś Cię tam spotkam.Ktoś pyta co u Ciebie nie znam kolesia , mówi że razem imprezowaliśmy,nie pamiętam tego , pewnie byłam naćpana lub pijana więc tylko słodko się uśmiecham i rzucam 'nie wiem' w myślach dodając i kurwa naprawdę nie chcę tego wiedzieć. Ktoś inny pyta czy mam chłopaka ' nie i nie poszukuję' odpowiadam tym samym zadziwiając samą siebie jak łatwo przyszło mi mówienie o tym iż nie jesteśmy już razem. Nie ma Cię , cholera wiem to i wybacz ale jest mi z tym dobrze więc proszę nie wracaj,by po raz kolejny to wszystko spieprzyć ,nie pojawiaj się już w moim życiu, rozumiesz ? /nacpanaaa
|
|
|
|