 |
|
na koniec świata pójdę jutro , dzisiaj chcę się wyspać
|
|
 |
|
chcę ci powiedzieć co u mnie słychać, jak trudno mi bez ciebie oddychać..
|
|
 |
|
`i jest ci trochę szkoda, że było coś między wami. uspokajasz oddech standardowo procentami.`
|
|
 |
|
ABRACADABRA! nope. You're still a bitch.
|
|
 |
|
to niebo to raj. którego nocą pragniesz tak jak ja, to niebo to raj, dalej dalej proszę leć, proszę gnaj / enej
|
|
 |
|
co z tego, że stoję na środku skrzyżowania, jeżeli nie mam chęci, by iść dokądkolwiek..
|
|
 |
|
ale weź się kiedyś odezwij. tak na chwilę.
|
|
 |
|
milion gdybań w każdej sekundzie myślenia..
|
|
 |
|
where have you been, all my life?
|
|
 |
|
w końcu mija ten chory stan fascynacji, odzyskujesz rozum i wszystko jest po staremu
|
|
 |
|
całkiem ładnie ci w tych oczach.
|
|
|
|