 |
Płaczę. Idę ulica i płaczę. Łzy mi wchodzą do ust. A taki byłem wesoły nie tak dawno, tak sobie szedłem w podskokach wesoło. A teraz płaczę. Cały brzuch mi się trzęsie od płaczu.
|
|
 |
Brak mi już słów. Nie trzeba nic dodawać. Brak mi już słów. Aby wyrazić jak smutno mi. Jak bardzo smutno mi. Jak bardzo smutno mi.
|
|
 |
Musze stąd odejść czy słyszysz daj znać mi.
|
|
 |
Nie jestem w miejscu, w którym obiecałem
być, bowiem boli. Niewypowiedzianie
niewypowiedzianie boli. Nigdzie nie pojadę,
bo boli. I nie o szesnastej,
ani godzinę później. Bowiem boli. Nie odeślę i
nie odbędę. Gdyż boli. Będę zajęty czym innym
- boleniem. Bowiem boli. Nie przestanie i ja
nie przestanę. Bo nakręcam się.
I przeciwbóle gromadzę na później.
|
|
 |
(...)chyba milion razy wyobrażałem sobie, jak to będzie, kiedy wrócisz do mojego życia...
|
|
 |
Gdziekolwiek była ona, tam był Raj.
|
|
 |
nie ma dwóch równych sobie pocałunków, nie ma dwóch takich samych romansów, nie ma dwóch identycznych miłości. są tylko zbiory rozterek pełne pikanterii i nagości.
|
|
 |
i On i Ty na zawsze utkwiliście w moim sercu.
|
|
 |
nic nie jest tak jak chciałam, bo wszystko co chciałam to szybko rozjebałam.
|
|
 |
- jak masz na imię? - sraczka. - o, rzadkie imie.
|
|
 |
Zawsze możesz wyjść i pierdolnąć drzwiami, ale ja w końcu przestanę czekać./esperer
|
|
|
|