głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika filozofiazycia

Najgorsze jest to  że nie moge już nic zmienić.     nie przytomna

nodobra dodano: 24 grudnia 2011

Najgorsze jest to, że nie moge już nic zmienić. [nie-przytomna]
Autor cytatu: jachcenajamaice

Nieszczęścia są jak serwetki. Ciągniesz jedną  wyciągasz dziesięć.

finely dodano: 23 grudnia 2011

Nieszczęścia są jak serwetki. Ciągniesz jedną, wyciągasz dziesięć.

I głos sumienia przechodzi mutację.

finely dodano: 23 grudnia 2011

I głos sumienia przechodzi mutację.

Nadzieja to kolejny etap  z którego się wyrasta.

finely dodano: 23 grudnia 2011

Nadzieja to kolejny etap, z którego się wyrasta.

Muzyka zaczyna nudzić  jedzenie przestaje smakować. Ubrania są niewygodne a włosy przeszkadzają. Dusisz się w makijażu  zimna herbata parzy w język. Modlitwa nie daje ukojenia  rysowanie przestaje cieszyć. Marzenia przestają być realne. Nie dlatego  że się zmieniają  po prostu nie wierzysz w możliwość ich spełnienia.  Piec jest lodowaty  dzień  czarny jak ogromny kruk. Skóra zmienia się w kamień  krew w ciekłe żelazo. Oczy pokrywają się szkłem  usta zastygają w bezruchu. Ktoś przyczepił ci do rąk sznurki  i zaczął nimi ruszać w rytm muzyki– nie martw się  to tylko mała pomoc dla nowego szefa. On pomoże ci wydostać się z tego dołka. Tylko wiesz co  jest jeden drobny szczególik – już nigdy nie będziesz sobą. Ale to nic  tańcz dalej  tańcz dalej…

finely dodano: 23 grudnia 2011

Muzyka zaczyna nudzić, jedzenie przestaje smakować. Ubrania są niewygodne a włosy przeszkadzają. Dusisz się w makijażu, zimna herbata parzy w język. Modlitwa nie daje ukojenia, rysowanie przestaje cieszyć. Marzenia przestają być realne. Nie dlatego, że się zmieniają, po prostu nie wierzysz w możliwość ich spełnienia. Piec jest lodowaty, dzień- czarny jak ogromny kruk. Skóra zmienia się w kamień, krew w ciekłe żelazo. Oczy pokrywają się szkłem, usta zastygają w bezruchu. Ktoś przyczepił ci do rąk sznurki i zaczął nimi ruszać w rytm muzyki– nie martw się, to tylko mała pomoc dla nowego szefa. On pomoże ci wydostać się z tego dołka. Tylko wiesz co, jest jeden drobny szczególik – już nigdy nie będziesz sobą. Ale to nic, tańcz dalej, tańcz dalej…

Zwykłam być pijana z miłości  ale teraz mam kaca.

finely dodano: 23 grudnia 2011

Zwykłam być pijana z miłości, ale teraz mam kaca.

Pytasz  jak wygląda moje życie. Jeśli poprosisz o ogólny jego zarys  odpowiem  że jest zwyczajne. Chodzę do szkoły  spotykam znajomych  zdarzy mi się zadurzyć. Jeśli poprosisz o dokładny opis jednego tygodnia na odpowiedź złoży się wiele elementów. Znajdzie się w tym alkohol  marihuana  narkotyki  okaleczanie. Ujrzysz we mnie dziecko  które zbyt szybko zaczęło dorastać. Pragnęło szczęścia  otrzymało krótkotrwałą radość w pigułce. Chciało pokochać życie  a zauroczyło się w gęstym dymie. Nie poznasz powodów dla których z premedytacją niszczę swoją przyszłość. Ja już znam ten scenariusz. Przerażony  zwyczajnie uciekniesz  a me wołanie o pomoc ucichnie w oddali.

finely dodano: 23 grudnia 2011

Pytasz, jak wygląda moje życie. Jeśli poprosisz o ogólny jego zarys, odpowiem, że jest zwyczajne. Chodzę do szkoły, spotykam znajomych, zdarzy mi się zadurzyć. Jeśli poprosisz o dokładny opis jednego tygodnia na odpowiedź złoży się wiele elementów. Znajdzie się w tym alkohol, marihuana, narkotyki, okaleczanie. Ujrzysz we mnie dziecko, które zbyt szybko zaczęło dorastać. Pragnęło szczęścia, otrzymało krótkotrwałą radość w pigułce. Chciało pokochać życie, a zauroczyło się w gęstym dymie. Nie poznasz powodów dla których z premedytacją niszczę swoją przyszłość. Ja już znam ten scenariusz. Przerażony, zwyczajnie uciekniesz, a me wołanie o pomoc ucichnie w oddali.

Jesteś playlistą  którą sam stworzysz. Jesteś rysunkiem na ostatniej kartce zeszytu. Jesteś kolorem długopisu  który wybierzesz. Jesteś spojrzeniem  i refleksją twojego kolegi z klasy. Jesteś książką  która najbardziej ci się podoba. Jesteś wszystkimi błędami na sprawdzianach i kartkówkach. Szukaj siebie w rzeczach tego pokroju  ale pamiętaj  że twoja średnia to nie ty. Ilość pieniędzy  jaką masz w portfelu to też nie ty. Samochód jakim jeździsz  to nie jesteś ty. Ani ilość twoich znajomych na facebooku. Ani nawet twoje jebane zdjęcia!

finely dodano: 22 grudnia 2011

Jesteś playlistą, którą sam stworzysz. Jesteś rysunkiem na ostatniej kartce zeszytu. Jesteś kolorem długopisu, który wybierzesz. Jesteś spojrzeniem i refleksją twojego kolegi z klasy. Jesteś książką, która najbardziej ci się podoba. Jesteś wszystkimi błędami na sprawdzianach i kartkówkach. Szukaj siebie w rzeczach tego pokroju, ale pamiętaj, że twoja średnia to nie ty. Ilość pieniędzy, jaką masz w portfelu to też nie ty. Samochód jakim jeździsz, to nie jesteś ty. Ani ilość twoich znajomych na facebooku. Ani nawet twoje jebane zdjęcia!

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce  pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno  nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień.  teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.

słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka  że one nie potrafią kłamać.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.

jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się  że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją  że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się  żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale  z każdym porankiem uświadamiam sobie  że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją  a od rzeczywistości nie ma ucieczki.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.

najgorsze  są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech  zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki  ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami  wyrzutami sumienia i świadomością  że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze  na ile miałaś szansę.

abstracion dodano: 21 grudnia 2011

najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć