 |
|
Nigdy nie możesz doprowadzić do tego abyś uzależniła się od czyjejś osoby bo właśnie wtedy zginiesz, wszystko będzie podporządkowane pod nią, każdy dzień zacznie się od jej imienia w głowie. Na początku myślisz, że wszystko jest jak najlepiej ale wystarczy, że przez jeden dzień zabraknie tej osoby. Nie zadzwoni, nie napisze, nie spyta czy u Ciebie wszystko dobrze. Musisz zachować obojętność i niezależność tylko w taki sposób poradzisz sobie.
|
|
 |
|
-Nie znam go. -Ej, młoda. Przecież to Twój były. -Widzisz, kiedyś wiedziałam o nim wszystko. W ciemno poszłabym za nim w ogień, bo byłam przekonana, że warto. Nie chodziło o to, że znałam jego ulubiony kolor czy rozmiar ciuchów. Chodziło o to, że mogłam przewidywać jego zachowania w danej sytuacji, dobrze wiedziałam co go irytuję, a co cieszy. Przecież rozumieliśmy się bez słów i był tak cholernie bliski, rozumiesz. -Więc jednak go znasz. -Już nie. Patrząc na niego, oczy poznają, serce nie. Staliśmy się sobie obcy już dawno temu. Nie wiem kim jest teraz, wiem kim był wtedy, ale to nieaktualna postać./esperer
|
|
 |
I chciałabym Cię tak jebnąć moją obojętnością, żebyś przejrzał w końcu na oczy.
|
|
 |
I ten beznadziejny stan kiedy dostajesz to czego bardzo pragnąłeś, po chwili uświadamiając sobie, że nie o to Ci chodziło.
|
|
 |
Kobieta musi widzieć, że facetowi zależy. Nie słyszeć czy się domyślać.. WIDZIEĆ!
|
|
 |
Nie chcę się narzucać, pisać, dzwonić, prosić o spotkanie, które i tak prawdopodobnie nic nie zmieni. Chcę, żebyś za mną zatęsknił, żebyś chociaż w jakimkolwiek stopniu odczuł brak mojej osoby. Żebyś kiedyś zdał sobie sprawę, że to właśnie ja dawałam Ci największe szczęście.
|
|
 |
A jak sie przewrócę to się podniosę, a jak sie nie podniosę to sobie poleżę i chuj wam do tego.
|
|
 |
|
Ból i samotność, jak kara za egoizm, póki tego nie poznasz, twierdzisz, że się nie boisz.
|
|
 |
Chciałabym, żeby w miłości było tak jak w siatkówce, kiedy ktoś krzyczy 'moja' reszta się odsuwa.
|
|
 |
Chciałabym, żeby w miłości było tak jak w siatkówce, kiedy ktoś krzyczy 'moja' reszta się odsuwa.
|
|
 |
i wierzę, że kiedyś będzie lepiej! / 2810
|
|
 |
Nie jestem najlepsza w planowaniu swojego życia. Robiąc listę na zakupy, zazwyczaj i tak zapominam kupić połowy z nich. Układając fryzurę dwie godziny, wychodzę po jakimś czasie w totalnym rozpierdolu na głowie. Umawiając się na spotkanie na tą i na tą godzinę, wiecznie spóźniam się o pół godziny. Obiecując rodzicom ciągłą poprawę, staram się przez jakiś czas być grzeczną dziewczynką, po czym okazuje się, że tracę na to swój czas. Wmawiam sobie, że wódka i papieros są w moich dłoniach po raz ostatni, a przy byle jakiej okazji palę i piję za tych którzy nie mogą. Uwielbiam spontany, beztroskie życie nastolatki totalnie nie panującej nad swoim życiem, lubię tą adrenalinę kiedy wszystko wymyka mi się spod kontroli, często upadam, płaczę, ale przywykłam, że nie wszystko jest kolorowe. Muszę przyznać, że związek z nim to również jeden wielki spontan - dlatego nam wychodzi, nie chwaląc się.
|
|
|
|