 |
Szkoda ze pomimo tego ze podobno tak bardzo mnie kochales nawet nie walczyles, nie walczyles o nas, a przeciez mielismy walczyc oboje, mielismy byc szczesliwi i miec gromadke dzieci. Przeciez obiecywales ze tym razem mnie nie zostawisz... Tylko gdzie te obietnice ? Gdzie te wszystkie slowa... Zniknelo ? Tak poprosto.... Tak nagle to wszystko zniknelo, jak tlen, ktorym oddychalam. Nie chce juz nic, juz w nic nie wierze. Doszlo do mnie, ze zylam w wymyslonym swiecie. W swiecie gdzie jestes moj, gdzie jestem szczesliwa.... Dla mnie widocznie nie ma milosci... Nawet nie wiem czy ty naprawde kiedykolwiek mnie kochales... Wiesz, wierze, ze chociaz ty bedziesz szczesliwy, ze ty znajdziesz milosc, ze wszystko ci sie ulozy i swiat wynagrodzi ci to wszystko zle co przezyles. Dostaniesz wtedy kolejne serce... Ale prosze, nie zapomnij, ze nosisz tez moje..../ podobnodziwka
|
|
 |
Czy myslisz ze wspomnienia rozbite na tysiac kawałków przestaja być wspomnieniami a może wtedy ma się tysiac wspomnien ? jeśli tak to pomysl ze kazde z tysiąca Kawałków boli teraz z osobna , moje wspomnienia bola ale nie chce przestac wspominać chociaż czasem tak bolą ze trudno wytrzymac . dlaczego ? bo teraz to wszystko co mi pozostalo . Ciebie już tu nie ma i nigdy nie będzie, zniknąłeś, a odchodząc zabrałeś mi wszystko/ podobnodziwka
|
|
 |
co u mnie? myślę o Tobie ciągle, wspominam stare rozmowy, nawet kłótnie oraz każdy Twój powrót. I nie umiem, po prostu nie umiem pogodzić się z myślą, że to już koniec na zawsze. Że już nigdy nie wymienimy ze sobą jednego zdania. Dbaj dobrze o moje serce, kochanie.. / podobnodziwka
|
|
 |
ich dłonie nigdy się nie spotkają, ich oczy nigdy w sobie nie zatoną, ich usta nigdy się nie zetkną. wszystko się skończyło, nie wymienią ze sobą już nawet jednego zdania / podobnodziwka
|
|
2810 dodał komentarz: do wpisu |
5 stycznia 2014 |
 |
to jest takie dziwne. normalnie, na co dzień jest mi bliski tak samo jak cała reszta. ale kiedy przychodzi wieczór, to on wybija się na pierwszy plan. siada obok, a ja piję, coraz więcej i więcej. powoli czuję jak tracę nad sobą kontrolę. spoglądam mu w oczy i czuję tą nieodpartą chęć złączenia swoich ust z jego. na tę jedną jedyną chwilę przestać się powstrzymywać i spełnić swoje własne zachcianki. niech mnie odprowadzi do domu i zostanie na godzinę, dwie, ewentualnie całą noc, przy mnie. właśnie teraz, kiedy siedzę pijana, czuję jak pękają we mnie ostatnie mury grodzące serce od świata i znów jestem tak straszliwie samotna. czy proszę o zbyt wiele?
|
|
 |
|
codziennie wydaje mi się, że mogę iść dalej, i kolejna butelka wódki mnie w tym uświadamia, i kolejny papieros wypalony za jego zdrowie mówi mi, że powinnam przestać, ale tkwię w tym dalej i wiem, że jutro czeka mnie to samo, że obudzę się rano i będę szukała choćby łyka piwa, wiem, że nie mogę doprowadzić się do stanu trzeźwości, że muszę trwać w tym nałogu jak najdłużej, po prostu muszę, bo jeśli jakimś cudem wytrzeźwieję, zwariuję./irrnormal
|
|
 |
|
" Sam nie wiem jak nisko już upadłem. Nie zadaje pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie. Milczę, jakby ktoś trzymał zimny nóż na moim gardle. I choć chłód mnie przenika, to wszystko jest nieważne. "
|
|
 |
|
Nie trać czasu na spory o to jaki powinien być dobry człowiek. Bądź nim.
|
|
 |
''Bóg ją nie źle wyposażył, chociaż w głowie ma pustkę, to nadrabia te braki, kręcąc bezczelnie dupskiem ! ''
|
|
|
|