 |
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj, jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów "zapomnij", skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaka kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów, skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz "spierdalaj". Proszę Cię, nie kłam. Czy wymagam za wiele?
|
|
 |
Siedziała w klasie podparta ręką, co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. Nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, ktorzy co chwila o coś ją prosili. Całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt, a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież... trzeba grać
|
|
 |
kiedyś Ci opowiem, jak puste były wieczory bez Ciebie, gdy za towarzystwo robiła muzyka, herbata, koc i twoje zdjęcia, powiem Ci, jak smakowały moje łzy i tęsknota, której nie dało sie opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły smak.
|
|
 |
-Kocham Cię..-Ale przecież nie widzieliśmy się od roku!-Widziałem Cię co noc, ilekroć zamknąłem oczy.
|
|
 |
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"?
|
|
 |
I odszedł.. Tak bez żadnego wyjaśnienia, bez żadnego żegnaj, bez żadnego spierdalaj.. Tchórz ! odszedł jakbyśmy się nigdy nie znali..
|
|
 |
- Na co tak czekasz .? - Na to że wróci. Że przytuli mnie i jak dawniej powie że mnie kocha. - Eh. Ty i te twoje chore złudzenia
|
|
 |
-Zawsze odwracam głowę, gdy próbujesz mi spojrzeć w oczy. Boję się, że ujrzysz w nich moją wielką miłość do Ciebie.
|
|
 |
uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna.
|
|
 |
Chcesz wiedzieć co czuję? Czuję ogromną pustkę wieczorami, kiedy przypominam sobie nasze spacery. Samotność, kiedy płaczę z byle jakiego powodu. Złość, kiedy ktoś mówi o Tobie. Ból, kiedy opowiadają mi o Twojej nowej dziewczynie oraz smutek, kiedy widzę jak bardzo dobrze radzisz sobie beze mnie.
|
|
 |
nie uśmiechaj się do mnie w ten sposób. nie teraz, kiedy mam świadomość, że już nigdy nie będziesz mój, a ja nigdy nie będę mogła dobrowolnie, tego uśmiechu odwzajemniać, zupełnie przypadkowo, wpatrując, się zachłannie w twoje oczy.
|
|
 |
W nocy powinno się spać, a nie siedzieć przy oknie z chusteczką higieniczną w ręku i wycierać każdą łze, wypływającą spod czerwonych i opchniętych powiek.
|
|
|
|