 |
dziś rano zorientowałam się, że uśmiecham się bez powodu. później zorientowałam się, że myślę o tobie
|
|
 |
przyciągasz, cholernie mocno przyciągasz .
|
|
 |
Ładnie byśmy ze sobą wyglądali, wiesz?
|
|
 |
Choć raz w swoim życiu chciałabym usłyszeć, że czyjś świat beze mnie nie miałby sensu.
|
|
 |
pragnęłam jego stałej obecności
|
|
 |
patrząc w jego niesamowite oczy, zrozumiała jak wiele straciła .
|
|
 |
Wiesz? Chyba bardziej rozumiem fizykę, niż ciebie.
|
|
 |
- Kawa czy herbata?
- Twoje usta, jeśli można.
|
|
 |
- Chłopak ma wiele dziewczyn - macho .
- Dziewczyna ma wiele chłopaków - dziwka .
|
|
 |
Było już dawno po dzwonku, ale nie spieszyło mi się . Wiedziałam, że masz obok mnie lekcje i wiedziałam, że późno przychodzisz, bo idziesz na szluga na przerwie. Szłam schodami i kiedy już weszłam na ostanie piętro, zobaczyłam Ciebie, stałeś z klasą. Patrzyłam tylko na Ciebie, ale bałam się tego, tego że zalezy mi za bardzo. Popatrzyłeś na mnie i wiedziałam że nie mogę odpuścić.
|
|
 |
I kiedy już prawie mi nie zależało, musiałam Cię spotkać samego, powiedziałeś ' CZeść' i to wystarczyło .
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
|
|