 |
|
Nie mieliśmy sobie już nic do powiedzenia. Czy ja go naprawdę kochałam? Czy byłam uzależniona od cierpienia, od tego wspaniałego bólu, kiedy pożądamy kogoś niedostępnego?
|
|
 |
|
Byłam wściekła... Nie na niego, na siebie. To ja byłam sadystką. On dzierżył bat, ale to ja siebie związałam. Przywiązałam się do faceta, który za nic nie chciał się wiązać.
|
|
 |
|
To normalne u facetów. Mówiąc „my” mają na myśli siebie i swojego penisa.
|
|
 |
|
Związki podupadają odkąd samica wylazła z jaskini i stwierdziła, że to nie takie trudne.
|
|
 |
|
Nie można jasno zdefiniować zdrady... Istnieje jakby krzywa zdrady: osobiste pojęcie zdrady zależy od tego, jak bardzo ktoś sam chce zdradzać.
|
|
 |
|
To bardzo boli, ale czasami lepiej być samotną niż udawać.
|
|
 |
|
Rzadko mi się zdarza coś takiego, ale dałam się nabrać facetowi jak dziecko. Po prostu lubimy czasami usłyszeć „my”...
|
|
 |
|
W drodze do domu zastanawiałam się czemu ludzie samotni czują się jak trędowaci? Czy w restauracjach niedługo pojawią się osobne miejsca dla samotnych? I wtedy przeraziłam się, że może to ja udaję. Może przez tyle lat udawałam sama przed sobą, że jestem szczęśliwa?
|
|
 |
|
Kobiety to specjalistki od sztuczności – noszą sztuczne włosy, staniki a nawet futra. Zastanawiam się czy lęk przed samotnością nie pcha nas do sztucznych zachowań? Może pozorujemy coś więcej niż orgazmy? Może pozorujemy całe związki? Czy lepiej jest udawać, niż być samą?
|
|
 |
|
najważniejsza zasada zerwania: nieważne, kto ci złamie serce ani jak długo będziesz się kurować, bez przyjaciółek nie dasz rady.
|
|
 |
|
Zasada zerwania numer dwa: kłam. Lepsze to niż wyznać, że to ze względu na byłego faceta umówiłaś się z baseballistą i kupiłaś nową kieckę na kredyt.
|
|
 |
|
Z wiekiem zrozumiałam Babę Jagę z Jasia i Małgosi. Zbudowała sobie wymarzony domek, a wstrętne bachory przylazły i zaczęły go jeść.
|
|
|
|