 |
Ty jesteś skarbem,skarbem co dnia,ty jesteś tu,a ja jestem tam,bądź przy mnie bądź,nie zostawiaj mnie proszę,ja cb o to jedno,Kochanie dziś proszę. Spróbuj zrozumieć,zrozumieć wysłuchać, Ja chcę ci szeptać dwa słowa do ucha,ja chcę ci mówić,że to Cb Kocham,jesteś najlepszy,Kochanie ! No słuchaj.. Ty,źle zrobiłeś,chodź ja też przegięłam,może zbyt wiele Sb dziś wymarzyłam .
|
|
 |
Pytasz czy tęsknie ? -Tęsknię ! I nawet nie wiesz jak bardzo ! Tylko kurwa Ty nie jesteś tego wart ! Dlatego wciąż udaję pierdoloną,szczęśliwą Królewnę !
|
|
 |
Nienawidzę gdy ktoś tak jak Ty,rozpierdala mi sny,łamie uczucia,i ciągle wraca tak bez wyczucia,tylko spokój mój zakłóca! Ale jednocześnie nie potrafię zapomnieć,i wciąż wpadam w tą samą niebezpieczną pułapkę .. A to tylko po to by zaznać chodź przez chwilę odrobinę szczęścia ..
|
|
 |
Nigdy nie mów,nigdy bo w razie w i tak zawsze to Ty płacisz za swoje błędy,a życie masz tylko jedno .. Więc,nie spierdol tego !
|
|
 |
Dobry sex jest jak narkotyk . - Uzależnia mnie twój dotyk
|
|
 |
Mi zależy na Tb,Tb na mnie i co z tym zrobimy ? ;>
|
|
 |
Bezpieczna w twoich ramionach;* Jak bardzo nie wiem,to Ty musisz mnie o tym przekonać ..
|
|
 |
Kiedyś była to historia o Tobie i o Mnie,a teraz to spierdalaj z tej Bajki
|
|
 |
Znasz bajkę tej królewny ? -Nie .. no to skoro tak to,mogę zdradzić ci już tyko zakończenie :I wtedy,królewna obiecała sobie,że nigdy już nie będzie Smutna ! ;* bo książę jak widać nie podołał :)
|
|
 |
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
|
|