 |
[Cz.1] -Musimy porozmawiać-wyświetliłam smsa na ekranie telefonu.-o czym?-spytałam nie spodziewając się niczego konkretnego.Przyszła odp.-o nas-odpowiedział wywolując wewnątrz mnie mieszane uczucia.-a co z nami nie tak?-spytałam-Coś się dzieje.Przynajmniej z mojej strony, może już to czujesz?-spytał,a ja odębiałam, do głowy przyszła mi jedna myśl wywołując łzy w moich oczach,ale przecież to niemożliwe,jeszcze dziś rano pisał jak mnie kocha...- pisz konkretnie,bo nie wiem o czym mówisz!-wystukałam nie powstrzymując juz łez..-dużo myślałem i doszedłem do pewnego wniosku-zawidniała wiadomośc. Mój lekki szloch przerodził się w histeryczny płacz.Wystukałam Jego numer i zadzwoniłam || pozorna
|
|
 |
– Kto jest szczęśliwym ślimakiem morskim?
– Dlaczego morskim ślimakiem? Czemu nie, na przykład, konikiem morskim?
– Ponieważ ślimak morski nie ma oczu. Ani nosa. Ani żadnej dostrzegalnej inteligencji,
poza umiejętnością jedzenia i srania. Stanowiłabyś dla niego idealne połączenie...
|
|
 |
Jebany strumień porwał resztkę moich dni
Wypiję więcej niż umiem - nie przekręcaj zamka dziś.
Ten cały syf musi kiedyś wyjść z człowieka,
a ja nie mogę zwlekać, wyścig nie uczył mnie czekać.
|
|
 |
Te kilka słów, które możesz wpuścić pod skórę,
czasem ważą tyle że mogę tego nie unieść.
|
|
 |
Nie mam czasu zostać z Tobą, jak chcesz żyć jak frajer.
Los raz rozdaje karty, nie ma szans na nową talię- czas traktuje nas brutalnie.
|
|
 |
Chyba zawsze już będę samotny, bo przestrzeń cenie ponad wszystko.
|
|
 |
Nikt nie pokocha na osiedlach Cię mocno.
Ale jednak nie daję odejść, kiedy chcesz się odciąć.
|
|
 |
Tak tu szczekają kundle
Dla Ciebie kurwa, to jest buntem.
|
|
 |
Trudno czekać na coś co wiesz, że może nigdy nie nastąpić. Ale jeszcze trudniej zrezygnować, gdy wiesz, że to wszystko czego pragniesz...
|
|
 |
On jest, mimo że nie jest obok mnie w tej chwili, ale jest i lubię jego uśmiech i to, że czasem mnie opiernicza i że nie jesteśmy dla siebie przesłodcy do porzygu, choć i nam zdarzają się słodkie momenty. Przytula mnie, gdy tego potrzebuję. Nawet, jeśli niekoniecznie na to zasługuję. On jest, och kurwa, mimo wszystko i wierzę w to, że będzie przy mnie jak najdłużej. W pewnym sensie nie wyobrażam sobie już życia bez niego.. Kiedy się spotkamy, powiem mu to. To, że nie umiem już bez niego, że jest prezentem od losu i że tęskniłam. Norbert
|
|
 |
Teraz już czuję jak w brzuszku buszujesz, jak kopiesz i kręcisz się czasem tak mocno, aż spać nie mogę albo śmiać mi się chce. Jest to wspaniałe doświadczenie maleństwo me czuć ruchy Twe i dla mnie wielkie uspokojenie, że wszystko u Ciebie ok. To wręcz magiczny dla mnie stan wiedzieć, że we mnie jest taki „skarb” i móc odczuwać dnia każdego ten kontakt – coś tak niezwykłego. Teraz Ty będziesz moim natchnieniem poematem niezliczonych słów mą radością, miłości promieniem, dzieckiem moim, spełnieniem snów. A kiedy na brzuchu położą mi Cię nasz świat na lepsze odmieni się Ty wniesiesz nowe promyki miłości świeże pokłady szczęścia i radości
|
|
 |
` prawdziwe związki nie rozpadają się tak łatwo . są jak cenny wazon, który tłucze się, a potem skleja z kawałeczków, znowu tłucze i znowu skleja, tak długo, aż kawałki przestaną do siebie pasować .
|
|
|
|