 |
|
Nie przestanę nosić spodni, mimo tego, że bardziej kobieco wyglądam w spódnicy. Nie przestanę palić papierosów, chociaż niszczą moje zdrowie. Nie przestanę czytać książek, mimo audiobooków. Nie przestanę słuchać reggae, chociaż to podobno muzyka dla ćpunów. Nie przestanę olewać przedmiotów ścisłych, bo interesują mnie tylko humany. Nie przestanę używać słów typu - spoczko, mega, ale zajebiście, dam radę, kurwa!, chociaż poprawna polszczyzna jest piękna. Nie przestanę pierdolić o moich Ukraińskich korzeniach, bo jarają mnie niesamowicie. Wiesz, mówię tak dziś, ale za kilka lat. Będę elegancką kobietą, w modnej spódniczce, z elektrycznym papierosem. Zapomnę o książkach i muzyce, bo po pracy w telewizji będę zajęta dziećmi, przy których nigdy nie przeklnę. Nie wspomnę na wizji o ukraińskich korzeniach, a będę jeździć do USA, zamiast tam gdzie moje serce. Będę całkiem inna, z przymusu, w końcu muszę wydorośleć.
|
|
 |
|
zapomnij o grzecznej dziewczynce, w warkoczu, z rumieńcami na policzkach. od dziś będę zimna, włosy rozpuszczę, a co do uśmiechu, oczywiście, że zagości, ale ironiczny, zawsze!
|
|
 |
|
kłócimy się, przepraszamy, wybaczamy, zapominamy. takie są uroki miłości.
|
|
 |
|
dopiero kiedy byłeś naprawdę daleko doceniłam Ciebie, ile naprawdę znaczyłeś dla mnie.
|
|
 |
|
najsmutniejszy rodzaj smutku to kiedy płaczesz pod prysznicem, albo w łóżku w nocy, ponieważ nikomu nie pokazujesz,
co naprawdę czujesz.
|
|
 |
|
bycie o załamanym sercu jest jak posiadanie złamanych żeber. na zewnątrz wygląda na nic złego, ale każdy oddech boli..
|
|
 |
|
nie mów mi, że mam go nie kochać,
doskonale wiem kogo kochać powinnam choć
to absurdalne i abstrakcyjne.
|
|
 |
|
łóżko zasłane wspomnieniami,
okryte słonymi łzami - tak śpię kochanie
od kiedy cię nie ma, do czasu kiedy nie wrócisz...
|
|
 |
|
nie wiem dlaczego, ale ostatnio jakoś źle mi się zasypia. to pewnie przez brak twojej osoby obok mojej poduszki.
|
|
 |
|
ustawiłam opis "kiedyś zapomnę..", a on "Ty nie umiesz zapominać." -jak on dobrze mnie zna..
|
|
 |
|
prawie codziennie siedzi obok niej, w miejscu w którym spotykają się z przyjaciółmi. codziennie ją widzi, rozmawia, pisze, lecz nie widzi jej smutku, jej cierpienia. nie widzi jak bardzo go kocha. nie widzi jej ran, które ukryte są pod długimi rękawkami jej ulubionych sweterków, nie widzi, jak w dłoni drży jej zapalniczka. nic nie widzi. a może nie chce widzieć? może nie chce dopuścić do siebie tej myśli, że to wszystko przez niego? może. przecież to dupek.
|
|
|
|