 |
Gdzieś pomiędzy kreskami fety i pustymi butelkami zgubiliśmy wiarę w siebie, straciliśmy wiarę w nas. / slonbogiem
|
|
 |
Ludzie są wierni, ciągle to słyszysz, na czele kurewskim ideałom
|
|
 |
Widzę martwych ludzi i żywe wspomnienia,
mokre oczy i życie w płomieniach
|
|
 |
Jutro trwałość pamięci mnie wreszcie znajdzie
za zastawione szczęście w lombardzie
|
|
 |
Traktuję Cię jak powietrze ekologia.
Nie, że hasztag, po prostu ekologia
|
|
 |
Nigdy nie będzie jak wcześniej
Ta stagnacja sprawia, że załamuję ręce
|
|
 |
Odchodzę od zmysłów teraz i nie w smak mi żaden dotyk.
Chyba mam Aspergera,
czuję, że nie umiem spojrzeć prawdzie w oczy
|
|
 |
Cały ten świat jest kurewskim oszustwem,
rozsypuje szczęście na potłuczonym lustrze
|
|
 |
Pragnę Cię. Pragnę Twojego dotyku, duszy, ciała i gestów. Pieść mnie...Pieść mnie słowem. Dzisiejszej nocy chcę zatopić się w Tobie. / slonbogiem
|
|
 |
Nie doceniamy chwil dopóki nie staną się one wspomnieniami.
|
|
 |
Szczere słowa zastąpione setkami kłamstw. Nieokiełznane pożądanie zastąpione zwykłym przyzwyczajeniem. Rozpalony ogień w sercu zastąpiony skutym lodem. Marzenia zastąpione pieprzoną rzeczywistością. Radość życia zastąpiona pesymistyczną wizją. Twoje ramiona zastąpione nicością. / slonbogiem
|
|
 |
On jak nikt inny rozjaśniał jej świat niczym słońce rozjaśnia pochmurny dzień , niczym księżyc i gwiazdy rozjaśniają ciemną noc. Rozpalał w niej całą gamę uczuć do siebie i raz za razem łamał jej serce. /
|
|
|
|