głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ferbetka

tak bardzo chciałam  żeby w prawnym dolnym rogu pojawiła się koperta z Twoim imieniem. i jest!

ogarnijziomek dodano: 8 sierpnia 2011

tak bardzo chciałam, żeby w prawnym dolnym rogu pojawiła się koperta z Twoim imieniem. i jest!

Zrobiłabym wszystko  bylebyś się tylko uśmiechnął przeze mnie. Mogłabym pić te Lechy w puszce do upadłego i pierdolić cokolwiek. Mogłabym palić to Malboro aż do ostatniego i zatruć się. Mogłabym potykać się o byle co. Mogłabym chodzić pijana po wiosce i krzyczeć jakieś bzdury. Ale wiem  że nie pozwoliłbyś mi się upić. Wiem  że nie dałbyś mi tylu fajek  o jedną szlugę muszę Cię prosić porządnie. Wiem  że gdybym chodziła pijana i krzyczała  pierwszy przyszedłbyś do mnie i mnie uspokajał. A wiesz czemu? Bo widzę to wszystko. Widzę to w Twoich zielonych oczach  w tym uśmiechu  w tych słowach  gestach. Widzę i czuję  że nie jestem Ci obojętna. Nie raz przyłapałam Cię  jak mówiłeś coś do kogoś  a patrzałeś się na mnie. Wtedy szybko odwracałeś wzrok i mówiłeś dalej. Nie raz  gdy spojrzałam na Ciebie  Ty też się patrzałeś i uśmiechałeś. Nie raz  gdy dawałam Ci coś do ręki  długo to brałeś  dotykając mojej ręki. Tak  widzę to wszystko. I wiesz? Też Cię kocham.

landriina dodano: 8 sierpnia 2011

Zrobiłabym wszystko, bylebyś się tylko uśmiechnął przeze mnie. Mogłabym pić te Lechy w puszce do upadłego i pierdolić cokolwiek. Mogłabym palić to Malboro aż do ostatniego i zatruć się. Mogłabym potykać się o byle co. Mogłabym chodzić pijana po wiosce i krzyczeć jakieś bzdury. Ale wiem, że nie pozwoliłbyś mi się upić. Wiem, że nie dałbyś mi tylu fajek, o jedną szlugę muszę Cię prosić porządnie. Wiem, że gdybym chodziła pijana i krzyczała, pierwszy przyszedłbyś do mnie i mnie uspokajał. A wiesz czemu? Bo widzę to wszystko. Widzę to w Twoich zielonych oczach, w tym uśmiechu, w tych słowach, gestach. Widzę i czuję, że nie jestem Ci obojętna. Nie raz przyłapałam Cię, jak mówiłeś coś do kogoś, a patrzałeś się na mnie. Wtedy szybko odwracałeś wzrok i mówiłeś dalej. Nie raz, gdy spojrzałam na Ciebie, Ty też się patrzałeś i uśmiechałeś. Nie raz, gdy dawałam Ci coś do ręki, długo to brałeś, dotykając mojej ręki. Tak, widzę to wszystko. I wiesz? Też Cię kocham.

Usiadłam na schodach prowadzących do domu i patrzałam się na te krople deszczu  pojawiające się na każdym ze schodów  coraz bliżej mnie. W końcu zmokłam cała. W dużym pokoju leciały jakieś piosenki z tv  słyszałam  że komórka mi dzwoniła  lecz nie ruszałam się. Było mi dobrze tak. Byłam sama. I w domu i w życiu. Już sama. Albo może zawsze byłam sama. Może nigdy go nie było tak naprawdę w moim życiu. Może to był jeden wielki sen. Znów komórka dzwoniła  znów nie odebrałam. Po jakimś czasie przyjechał na skuterze z kumplem. Wysiadł  stanął przed furtką i czekał  chociaż byłam dwa metry od niego. Wyszłam do niego  a gdy przymknęłam furtkę  położył swoje dłonie na moich policzkach. Złapałam go lekko za nadgarstki mówiąc  że go kocham. On odpowiedział to samo  a deszcz idealnie zmoczył nasze wargi  które później się zetknęły w najpiękniejszym pocałunku dotychczas.

landriina dodano: 8 sierpnia 2011

Usiadłam na schodach prowadzących do domu i patrzałam się na te krople deszczu, pojawiające się na każdym ze schodów, coraz bliżej mnie. W końcu zmokłam cała. W dużym pokoju leciały jakieś piosenki z tv, słyszałam, że komórka mi dzwoniła, lecz nie ruszałam się. Było mi dobrze tak. Byłam sama. I w domu i w życiu. Już sama. Albo może zawsze byłam sama. Może nigdy go nie było tak naprawdę w moim życiu. Może to był jeden wielki sen. Znów komórka dzwoniła, znów nie odebrałam. Po jakimś czasie przyjechał na skuterze z kumplem. Wysiadł, stanął przed furtką i czekał, chociaż byłam dwa metry od niego. Wyszłam do niego, a gdy przymknęłam furtkę, położył swoje dłonie na moich policzkach. Złapałam go lekko za nadgarstki mówiąc, że go kocham. On odpowiedział to samo, a deszcz idealnie zmoczył nasze wargi, które później się zetknęły w najpiękniejszym pocałunku dotychczas.

wiem  jestem straszną egoistką  ale nie chcę abyś odchodził  nie chcę abyś był szczęśliwy z kimś innym jak ja byłam z Tobą przez te 4 miesiące. chcę byś był ze mną tu  teraz  zawsze  tylko i wyłącznie ze mną dzielił szczęście.   martusiowata

martusiowata dodano: 8 sierpnia 2011

wiem, jestem straszną egoistką, ale nie chcę abyś odchodził, nie chcę abyś był szczęśliwy z kimś innym jak ja byłam z Tobą przez te 4 miesiące. chcę byś był ze mną tu, teraz, zawsze, tylko i wyłącznie ze mną dzielił szczęście. / martusiowata

nie martw się dziewczyno. nie Tobie jedynej rozpierdala uczucia od środka przez chuja  który śmiał kiedyś mówić  że Cię kocha.   martusiowata

martusiowata dodano: 8 sierpnia 2011

nie martw się dziewczyno. nie Tobie jedynej rozpierdala uczucia od środka przez chuja, który śmiał kiedyś mówić, że Cię kocha. / martusiowata

Ubrałam jego bluzę  swoje obcasy wzięłam do ręki i boso wyszłam z tej imprezy. Było po dwunastej  ładne  czyste niebo. Kierowałam się w stronę jeziora. Wiedziałam że zaraz komórka zacznie mi wibrować. Że on zobaczy że mnie nie ma. Że będzie się wypytywał gdzie jestem  tak jakbyśmy byli razem. A nie jesteśmy. Że powie że mam wrócić. A jak mu powiem że chcę pomyśleć to wyjdzie za mną. Ale nie sam  z kolegą. I pewnie z piwem. I szlugą  o tak. Przeszłam całe jezioro lecz nic nie dzwoniło. Postanowiłam trochę się wrócić i usiąść na jednych schodach ze względu na bolące mnie nogi. Niedaleko była ta impreza  wszystko słyszałam gdy usiadłam tam. 'wyłączony telefon  gdzie ona jest?!' Słyszałam go zdenerwowanego. 'kto?' usłyszałam jego kumpla. 'kto  kto  pomyśl idioto' odpowiedział ten. ich głosy słyszałam coraz wyraźniej  byli coraz bliżej. 'a Ty co  zakochany w niej czy jak?!' zapytał ten kolega  śmiejąc się 'tak  kocham ją' moje serce przestało bić. życie nabierało sensu. 'kochasz mnie' ...

landriina dodano: 8 sierpnia 2011

Ubrałam jego bluzę, swoje obcasy wzięłam do ręki i boso wyszłam z tej imprezy. Było po dwunastej, ładne, czyste niebo. Kierowałam się w stronę jeziora. Wiedziałam że zaraz komórka zacznie mi wibrować. Że on zobaczy że mnie nie ma. Że będzie się wypytywał gdzie jestem, tak jakbyśmy byli razem. A nie jesteśmy. Że powie że mam wrócić. A jak mu powiem że chcę pomyśleć to wyjdzie za mną. Ale nie sam, z kolegą. I pewnie z piwem. I szlugą, o tak. Przeszłam całe jezioro lecz nic nie dzwoniło. Postanowiłam trochę się wrócić i usiąść na jednych schodach ze względu na bolące mnie nogi. Niedaleko była ta impreza, wszystko słyszałam gdy usiadłam tam. 'wyłączony telefon, gdzie ona jest?!' Słyszałam go zdenerwowanego. 'kto?' usłyszałam jego kumpla. 'kto, kto, pomyśl idioto' odpowiedział ten. ich głosy słyszałam coraz wyraźniej, byli coraz bliżej. 'a Ty co, zakochany w niej czy jak?!' zapytał ten kolega, śmiejąc się 'tak, kocham ją' moje serce przestało bić. życie nabierało sensu. 'kochasz mnie' ...

Doszłam do jego domu  było dobrze po pierwszej w nocy. Nie miałam pewności  że on tam będzie  ale miałam całą noc  żeby go znaleźć. Zadzwoniłam do niego. Odebrał śpiący. Nakazałam mu wyjść. Wyszedł. W samych spodenkach  pokazując ten swój opalony  umięśniony brzuch i trochę włosów pod pępkiem. 'Myślałam o nas. Znaczy się. O Tobie i o mnie. Nie mogę tego tak trzymać w sobie. Wiem  przyjeżdżam tu rzadko. Wiem  jestem gruba  brzydka  głupia. Ale jestem tak cholernie naiwna  wrażliwa i zakochana  że nawet sobie tego nie wyobrażasz' Powiedziałam  patrząc mu w oczy  te cudowne  zielone oczy. 'w kim? załatwić wam spotkanie?' powiedział  ziewając. 'kolejny z Twoich głupich żartów? w Tobie  kurde. nie widzisz tego? na cholerę bym tu przychodziła teraz?' powiedziałam  a ten się głupio uśmiechnął. kochałam jego uśmiech  kochałam jego całego. 'pozwól  że to ja zdecyduję  jaka jesteś' powiedział  łapiąc mnie w pasie i przyciągając tak  że sama zaczęłam go całować   odruch niekontrolowany.

landriina dodano: 7 sierpnia 2011

Doszłam do jego domu, było dobrze po pierwszej w nocy. Nie miałam pewności, że on tam będzie, ale miałam całą noc, żeby go znaleźć. Zadzwoniłam do niego. Odebrał śpiący. Nakazałam mu wyjść. Wyszedł. W samych spodenkach, pokazując ten swój opalony, umięśniony brzuch i trochę włosów pod pępkiem. 'Myślałam o nas. Znaczy się. O Tobie i o mnie. Nie mogę tego tak trzymać w sobie. Wiem, przyjeżdżam tu rzadko. Wiem, jestem gruba, brzydka, głupia. Ale jestem tak cholernie naiwna, wrażliwa i zakochana, że nawet sobie tego nie wyobrażasz' Powiedziałam, patrząc mu w oczy, te cudowne, zielone oczy. 'w kim? załatwić wam spotkanie?' powiedział, ziewając. 'kolejny z Twoich głupich żartów? w Tobie, kurde. nie widzisz tego? na cholerę bym tu przychodziła teraz?' powiedziałam, a ten się głupio uśmiechnął. kochałam jego uśmiech, kochałam jego całego. 'pozwól, że to ja zdecyduję, jaka jesteś' powiedział, łapiąc mnie w pasie i przyciągając tak, że sama zaczęłam go całować - odruch niekontrolowany.

nadchodzę  niech przygotuje się ziemia!

ogarnijziomek dodano: 7 sierpnia 2011

nadchodzę, niech przygotuje się ziemia! ; )

i to trochę mocno.. :  teksty ogarnijziomek dodał komentarz: i to trochę mocno.. :( do wpisu 7 sierpnia 2011
więcej nie pije!!!

ogarnijziomek dodano: 7 sierpnia 2011

więcej nie pije!!!

http:  kwejk.pl obrazek 300151 faceci na motorach.html

ogarnijziomek dodano: 6 sierpnia 2011

gdy zamykam oczy wiem  że mogłoby być jeszcze gorzej..

ogarnijziomek dodano: 6 sierpnia 2011

gdy zamykam oczy wiem, że mogłoby być jeszcze gorzej..

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć