 |
"Dzielą nas kilometry, wymogi dorosłych żyć. Ale razem jesteśmy. Nie rozdzieli nas nic."
|
|
 |
Te parę dni, które spędziliśmy ze sobą, zostanie. Kawałek mojego i Twojego życia był nasz wspólny, a tego nic już nigdy nie zmieni. Łapię się więc tych chwil i kurczowo zachowam je w sobie, na wypadek, gdybyś Ty i świat o tym, że istnieliśmy razem, kiedykolwiek zapomniał. Nie chcę żebyśmy o sobie tak całkiem zapomnieli. To byłoby przecież okropnie smutne. / he.is.my.hope
|
|
 |
Cz.2 To smutne,że jeden człowiek może wypełnić wnętrze drugiego po brzegi i odchodząc zabrać je ze sobą,pozostawiając już tylko spustoszenie.Nie wiem czy to tylko ja jestem tak beznadziejna,że nie umiem nad tym wszystkim zapanować, a wcześniej, że pozwoliłam na to,aby jedna osoba tak bardzo obezwładniła cały mój umysł,a przy tym też serce.Czuję się kiepsko,bo nagle zdałam sobie sprawę,że wiecznie nie można żyć tym co było,a wspomnienia to już tylko wspomnienia zachowane w pamięci, których nie można w nieskończoność opowiadać,wplatać w rozmowy i powtarzać kolejny raz.To cholernie przykre,że bez niego mam poczucie,że w moim życiu nie ma już niczego o czym warto byłoby teraz mówić.To beznadziejne uczucie musieć zapomnieć i przestać mówić o kimś tylko dlatego, że już nie jest obecny w naszym życiu i żeby inni nie uznali nas za obłąkanych.Trochę jeszcze o tym nie pamiętam i wciąż się uczę milczeć o nim,bo przecież zniknął z mojego życia,więc wszyscy oczekują, że powinien i ze mnie./ h.i.m.h
|
|
 |
Cz.1 Przewodnią myślą mego życia był on i odkąd zniknął, wszystko jest dla mnie takie obce i puste. Straciłam go, a wciąż tak często jest tematem moich rozmów, choć już przecież nie powinien. Wspominam to co mówił, robił jakby w ogóle nie zniknął i nadal obecny był w moim życiu. Śmieje się przypominając sobie niektóre jego zachowania i opowiadając o nim bliskim. Czasami robi mi się wtedy tak dziwnie na sercu, bo uświadamiam sobie, że to już minęło i to głupie dzielić się tym wszystkim z innymi. Czasem czuję się wtedy jak wariatka, która nie potrafi pogodzić się z jego decyzją i odejściem, która żyje przeszłością jakby nieustannie była teraźniejszością. Sama, więc nie rozumiem dlaczego wciąż nie potrafię się powstrzymać i nie wspominać o nim. Może naprawdę nie umiem się jeszcze z jego wyborem pogodzić, a być może nie umiem, albo zwyczajnie nie mam już o czym innym opowiadać, bo przez ten długi czas to on był moim niebezpiecznym i absorbującym zainteresowaniem.
|
|
 |
"Nie wiem, co mnie bardziej przeraża. Zobaczyć Cię ponownie, czy nie zobaczyć Cię już nigdy".
|
|
 |
Lech Poznań awansował w LE. To tylko formalność? Być może. Kalju jest drużyną, której wstyd byłoby nie pokonać i po pierwszej porażce, trzeba było odbić się i odrobić straty. Mistrz, Mistrz Kolejorz!
|
|
 |
Wczoraj Legła miała szczęście i rozjebała St. Patrick pięć do zera. Byłaby beka, gdyby przegrali, ale teraz, teraz tym bardziej Lech nie może przegrać. Dzisiaj jest ważny dzień, dlatego piłkarze muszą dziś się pokazać i zawalczyć, bo jest o co. Oby wynik był podobny do tego z niedzielnego meczu.
|
|
 |
Nigdy więcej już Cię nie poczuję tak blisko siebie. Nigdy więcej nie położymy się na łóżku i nie zaczniemy rozmawiać o najprostszych głupotach. Nigdy więcej nie wymasuję Ci pleców. Nigdy więcej, bo zrezygnowałeś ze mnie po raz kolejny, a dla mnie to jasny bodziec do tego, by pójść naprzód i nie czekać na Ciebie, by nie dawać następnej szansy, bo nie potrafisz jej wykorzystać. Stoję jednak na niewielkim odłamie skały, a dowolny ruch równa się upadkowi. Bez Ciebie nie ma dobrej drogi, z Tobą - żadnej. / definicjamiloscii
|
|
|
|