 |
Pozwól mi nie mówić nic i tylko patrzeć,
zanim znów stracisz oddech gdy światło zgaśnie ...
|
|
 |
Upadek z drabiny aspiracji
|
|
 |
...bo Ty jesteś jak brakujący puzzel do układanki mojego życia...
|
|
 |
Jesteś mi winien sto tysięcy pocałunków , milion przytuleń i dwa tysiące upojnych nocy. A to tylko dlatego , że mnie nie kochasz.
|
|
 |
Na dźwięk Twojego głosu,
jeszcze niebezpiecznie rozszerzają mi się źrenice.
|
|
 |
Nie mówię, że podając mi dłoń obiecałeś mi siebie,
Robiąc to, obiecałeś mi miłość, na zawsze.
|
|
 |
napad stęsknionej czułości.
|
|
 |
Topię się w resztkach gorącej herbaty i chyba tracę rozum
|
|
 |
Tylko... tylko, czy jeśli upadnę zbyt nisko ktoś poda mi dłoń?
|
|
 |
W kalejdoskopie zdarzen nie jeden już sie pogubił
|
|
 |
najlepszą rzeczą, jaką mogę powiedzieć o sobie jesteś ty
|
|
|
|