 |
W nocy, gdy gwiazdy rozświetlają mój pokój siedzę sama, rozmawiając z Księżycem, próbując dostać się do Ciebie w nadziei, że Ty po drugiej stronie też mówisz do mnie.
|
|
 |
nie ogarniam siebie, Ciebie, jego, ją, życia i takie tam.
|
|
 |
kocham cię. po jednym piwie, czterech, flaszce wódki. na trzeźwo też.
|
|
 |
kiedyś tworzyliśmy wspólne MY, dzisiaj JA i ON.
|
|
 |
są momenty, do których za wszelką cenę
chcielibyśmy wrócic, które zjadają nas po
kawałeczku, zabierają powietrze,
odcinają od świata. Naszym zadaniem
jest zrobic wszystko, bo przeżyc je
jeszcze raz.
|
|
 |
i pamiętaj dziewczyno, zawsze jest ktoś,
kto nienawidzi patrzec na Twoje łzy,
a każdy Twój smutek jest również jego
smutkiem. Zawsze jest i będzie ktoś
dla kogo będziesz najlepsza, najpiękniejsza,
nawet bez makijażu o 4 nad ranem i
z papierosem w ręce. Ktoś, kto spogląda
na Ciebie ukradkiem i wyobraża sobie
przeróżne historie, myśli przed snem,
śni, wspomina. Ktoś, kto znając
osobowy powód Twojej złości ma ochotę
go zabic, a z Tobą uciec i sprawic, że
będziesz szczęśliwa. Zawsze jest taki ktoś,
nawet, gdy nie zdajesz sobie z tego sprawy.
|
|
 |
co z tego, że zawsze byłam,
jestem i będę
jego marzeniem,
skoro ona jest codziennością?
|
|
 |
cholernie prawdopodobne jest to, że o ile znajdziemy się w tym samym miejscu, miniemy się bez słowa, nie rozpoznając się. że zapomnimy - wymienione uśmiechy i wyznania, którymi się karmiliśmy. rozumiesz? zgnieciemy tą miłość, niczym niepotrzebną, zapisaną kartkę, po czym wyrzucimy ją do śmieci, jakby nie była kiedyś jedną istotną kwestią.
|
|
 |
dzisiaj, równo o jedenastej jedenaście pomyślałam życzenie. takie samo, jak zawsze. o Nim, o przyszłości, o nas. przypadkiem zerkając później na zegarek odczytałam dwie szesnastki. 16.16 = będziecie razem. akcja 'zbieram na leczenie' rozpoczęta.
|
|
 |
maksymalnie uwielbiam te dni, kiedy mamie zbliża się okres i dojebie się na cały dzień do tematu, powiedzmy naczyń nie włożonych do zmywarki. gdy w końcu po pół godziny sprzeczek kieruję się do siebie, zahaczając po drodze do sypialni taty, który ogarniając mnie wzrokiem mimowolnie mruczy pod nosem: 'ja też nie wiem, co Ona odpierdala'.
|
|
 |
życzenie wypowiedziane?:D
|
|
|
|