 |
Wróciłam do domu smutna i zmęczona, zawinęłam się w kocyk.. otworzyłam buteleczkę martini. Potem w tym kocyku widziano mnie w trzech klubach nocnych / soup
|
|
 |
Drogi Boże, Przez cały dzisiejszy dzień do tej pory postępuję jak należy. Nie złościłem się, nie byłem chciwy, złośliwy, samolubny, zazdrosny ani uszczypliwy, nic jeszcze nie wypiłem ani nie fajczyłem. Nawet ani razu nie skłamałem. Jestem Ci za to bardzo wdzięczny. Ale drogi Boże, za chwilę zamierzam wstać z łóżka i od tej pory bardzo będę potrzebował Twojej pomocy.
— Jan Grzegorczyk
|
|
 |
Właśnie wstawiłam pranie i coś mi podpowiada, że sama się też dziś wstawię / soup
|
|
 |
"Weź mnie, ja umrę przy tobie. Nie lubię świata."
|
|
 |
Myślę, że najtrudniejsza rzeczą w przywiązaniu jest pozwolić temu odejść.
|
|
 |
Co zrobisz kiedy jedyną osobą która mogłaby cię pocieszyć jest ta przez która płaczesz?
|
|
 |
Miłość oznacza dawanie szans, gdy tak naprawdę wyczerpał się ich limit.
|
|
 |
Człowiek to istota dziwna. Pragnie czegoś z całych sił, ale chodź by nie wiem jak chciał, nie zrobi nic by to osiągnąć. Gdy nie spodziewanie dostaję namiastkę swego pragnienia, ucieka ze strachu przed nie znanym. Boi się stawić czoła czemuś co być może jest jego przeznaczeniem, czemuś czego tak bardzo pragnął przez lata. Obiecuje że gdy znów nadarzy się okazja, nie z tchórze.
|
|
 |
Oczy znów mają swój dawny blask .
|
|
 |
Nie zliczysz już ile razy przejechałaś się na "prawdziwych" przyjaciołach. Obiecywali być, odzywać się, gdy jesteście w różnych miejscach. A teraz? Teraz wiesz, że możesz liczyć tylko na siebie.
|
|
 |
Minęło pół roku, dziś telefon milczy, a kiedyś nie mogłaś się z nim rozstać, bo wiedziałaś, że napisze...
|
|
 |
W końcu wszystko się kiedyś kończy, ale nie należy płakać - trzeba wspominać .
|
|
|
|