 |
|
I pamiętając, że ma zapomnieć – kochała dalej. Kochała i wiedziała, że zanim wymaże z pamięci te wszystkie wspólne chwile, trzymanie się za ręce, to ‘kocham’ wypowiadane raz po raz, aby podkreślić moc więzi, upłynie sporo czasu. Nie chciała, aby upłynął.. Chciała pamiętać, że on jest, że zaraz przyjdzie.. Mocno przytuli i znów nazwie swoim kochaniem. On już nie wróci. Zakopał wielką miłość. Ale ona nigdy nie powie, że był.. bo chce pamiętać, że jest..
|
|
 |
|
Płaczesz? - Ja nie płaczę, połykam łzy. To chyba najgorsze, co może być Nie móc wydobyć, z siebie już nic. Pachniesz... zimnym wiatrem. - To samotność, moja skóra tak pachnie. Patrzysz na mnie z takim niesmakiem... - Nie na Ciebie wcale Wybacz ale w głowie mam teraz same pretensje i żale Do kogo? - Do świata. Że mi za mnie życia niepoukłada i zszarganych nerwów nieposkłada. Ciągle zaciskasz zęby - Bo mam już dość otaczającej mnie biedy. I chcę by było jak kiedyś. A co było wtedy? - Moje oczy miały kolor. Teraz smutek się w nich mieni Bo nie mogę nic zmienić... Co chcesz zmieniać? - Chcę wyjechać i nigdy nie wracać Chcesz uciekać? - Nie, pojechać tam gdzie uśmiech wraca na twarz a oczy odzyskują blask. A Ja? - Nigdy Cię nie zapomnę.
|
|
 |
|
-Ty go ciągle kochasz??!! -Co w tym dziwnego??? -To dlaczego cały czas go unikasz?? Ze złości? Strachu? Czy może chęci rewanżu? -Nie.Mną kieruje coś zupełnie innego. Nie mogę się spotykać z kimś, do kogo nie czuję szacunku. On nie jest tym, za kogo go uważałam -To nie ma znaczenia. Ty i tak go kochasz. -Tak, wciąż go kocham. Kocham go tak bardzo, że myślenie o nim sprawia mi ból. Jestem zrozpaczona i nic nie mogę na to poradzić. Nie znam lekarstwa na miłość...
|
|
 |
|
wielka miłość- dobry żart ;(((
|
|
 |
|
"Powiem Ci coś... od pewnego czasu nawet nie chce mi się rano wstać. z łóżka.. jakoś nie widzę sensu...." -"E to pewnie przez zimę!" -"Nie... mam tak od kiedy przestaliśmy być już razem..." :(
|
|
 |
|
- W moim zamku ze szkła wszystko jest przezroczyste. - Na przykład.? - Okna zrobione są z łez. - A mury.? - Z duszy. - Jak z duszy.? Duszy nie ma.! I co wszyscy sobie mogą tam wejść.? - Tak, bo to właśnie o to chodzi. Każdy książę jest mile widziany. - A drzwi.? - Z serca. - Mówiłaś, że wszystko jest przezroczyste. - No tak, bo moje serce jest dziurawe. Całe z ran...
|
|
 |
|
To boli kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie i trudno tak musiało być, nie mam złudzeń, nie mam pretensji, nie czuję nienawiści, wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści, mszczą się słabi, nawiedzeni chcą Cie zbawić, czasami duma nie pozwala spraw naprawić, cóż czasem granice ktoś przekracza, a w życiu? ..Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.
|
|
 |
|
Kocham... powiedziało lustro i rozbiło się na tysiąc szklanych łez...
|
|
 |
|
Zanim Cię poznałam, myślałam, że jestem szczęśliwa... potem zjawiłeś się Ty i dopiero wtedy poznałam prawdziwe szczęście... a teraz, gdy odchodzisz nie wiem jak dalej żyć..
|
|
 |
|
Za długo Cię znałam i traktowałam jako dobrego kumpla... Nie mogło nam się udać być razem ;(
|
|
 |
|
Był inny. Od razu wpadł jej w oko. Poznała go. Była szczęśliwa. A teraz? A teraz jest nieszczęśliwa, bo okazał się "inny" niż inność jaką w nim widziała...
|
|
 |
|
Kilka spojrzeń, garstka pocałunków i szczypta dotyków - nic wielkiego - a jednak pozwoliłeś mi czuć przez chwilę, że nic więcej mi nie potrzeba..
|
|
|
|