 |
I u mnie nic nowego i usłyszysz to nie raz,
Mówią – widzę jak upadasz, odpowiadam – to nie ja,
Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro,
Miałaś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.
|
|
 |
W przód, przestałem radzić sobie z życiem
I zacząłem chlać co weekend
I umierać, miałem rzucić wszystko w pizdę
|
|
 |
Pytam Boga czy rozda lepsze karty bo kurwa mam wrażenie, że to jakieś żarty walczę o jedno czas ucieka nie odwracalnie - żeby było normalnie!
|
|
 |
Gdy tracisz sens, nadzieja umiera z nim i nie pomoże nawet typ, którego wybiera dym tu nic.
|
|
 |
Chuj, najwyraźniej już co dzień mam to samo, ale na ten ból nie pomoże nam paracetamol tu
|
|
 |
Bo lepiej by było, gdybyśmy byli martwi
|
|
 |
A twoje oczy to już nie moje okno na świat gdyby nie to, zniknąłby mi wreszcie z oczu płacz a z ust "Kurwa mać, kurwa mać, i kurwa mać!"
|
|
 |
I najgorsze, że ta historia jest prawdziwa tak jak to, że chciałem żebyś tu była szczęśliwa, ale ze mną, żebyś dzieliła tą codzienność
|
|
 |
Udowodnij swoją wyższość jeszcze raz jakbym kurwa nie wiedział w co grasz
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny
|
|
 |
Myśląc o szczęściu, które dziś podobno gdzieś tu jest podobno, ale nie wyniosłem nic z tej lekcji,moje życie to instrukcja jak upaść bez koneksji
|
|
 |
Te chwile są z nami i nikt nie zabierze ich dopóki my, będziemy wciąż tacy sami!
|
|
|
|