|
Czuć się jak ktoś obcy we własnym domu
Niczym intruz, którego wszyscy unikają
|
|
|
gdybym miała mózg, byłabym zimna jak kamień i bogata jak głupiec..
|
|
|
Jak będziesz odchodził zostaw obok drzwi chusteczki, papierosy, alkohol, lody truskawkowe i płytę z moją ulubioną muzyką. Jak będziesz odchodził nie zapomnij proszę swojego zapachu z mojego pokoju./esperer
|
|
|
Nie. Nie chcę drogich ,romantycznych kolacji. Mam w dupie kina, prezenty, rocznice i inne duperele. Nie oczekuję, że będziesz na każde moje zawołanie i nie musisz kochać moich znajomych ze względu na mnie. Nie mam wygórowanych oczekiwań, właściwie chcę tylko jednego. Tylko mnie nie skrzywdź. /esperer
|
|
|
Chcę na nią patrzeć całą noc i cały dzień
I zanim zasnę chcę ją wziąć i chcę ją mieć
I zanim zacznie mówić, coś że chce mnie dzień w dzień
Chcę upić się i zgubić ją i zgubić sens
Ej, nie wiem już nic i nie wiem gdzie mam iść żeby zaszaleć
Dobrze, że nie chcesz ze mną być, bo nie chcę nic na stałe
Jak dzwonisz znów to kurwa mać zabierz mnie na balet
Nie mów - brak mi słów i nie mów, że jestem chamem.
|
|
|
Godzinami mogłabym słuchać szelestu ocieranych o siebie warg w chwili gdy mówi mi 'kocham Cię'. /esperer
|
|
|
Pamiętaj, że skoro powiedział ci 'cześć', będzie też musiał powiedzieć 'żegnaj'. /esperer
|
|
|
proszę Cię, uśmiechnij się :).
|
|
|
nie powiem Ci, że tęsknie, bo to cholernie żałosne, ale tęsknie. /esperer
|
|
|
Nie mogę Ci opowiedzieć o tym cierpieniu,które przeszłam po jego odejściu. Nie potrafię opisać słowami tej pustki,którą czułam. Łzy chyba nigdy nie były tak słone, ciało tak wygłodzone, a serce tak zmęczone od ciągłego nocnego pękania. Te godziny spędzone na podłodze, te godziny, w których próbowałam pozbierać to wszystko co ze mnie wypadło. Myślę, że to po prostu mój ból, moje przekleństwo. Myślę, że każdy tak ma. Nosi w sobie taką rozpacz,którą nie jest w stanie podzielić się ze światem. Nawet gdyby się chciało, rany na nadgarstkach śmieją się z nas szyderczo i każą wyć z bólu, wić się po ziemi, umierać i rodzić się na nowo, setki razy. Setki razy przeżywać koniec nas samych. /esperer
|
|
|
Mąż mówi do żony: -idź po browary kobieto! -może jakieś magiczne słowo? -hokus pokus czary mary wypierdalaj po browary! Żona na to: -hokus pokus ence pence zamiast cipki masz dziś ręce.
|
|
|
|