Stój, serce, nie bij tak głośno, pozwól mi zachować spokój, kiedy on odejdzie.
Nie, łzy, nie wypływajcie jeśli mnie teraz oślepicie, jestem pokonana.
Usta, nie wydajcie dźwięku, nie pozwólcie mu usłyszeć, jak łamie mi się głos.
Czasem żeby coś zbudować, trzeba zburzyć,
lepiej zimną krew zachować niż się puszyć.
Szanse łatwo zmarnować, ale jak się nie ruszysz
by zaryzykować możesz ją przepuścić.