 |
Po co Ci pełny portfel, jeśli na pogrzebie pusto? brak ludzi, którzy za Twą duszę jakąś setkę chlusną.
|
|
 |
Zbieram owoce cierpliwości jak polecił Rousseau.
|
|
 |
W tych czterech kątach spędzasz piątek i się pławisz w smutkach, ten szósty zmysł, siedem nieszczęść głupio patrzy z lustra.
|
|
 |
Zero miłości w naszym mieście, tej jedynej szukasz, dwa razy wszedłeś do tej rzeki, do trzech razy sztuka.
|
|
 |
Nie licz na ludzi, a jak musisz, sprawdzaj saldo potem.
|
|
 |
Kiedyś to wszystko było prostsze, tych parę dotknięć niwelowało cały odstęp, dziś węszę podstęp.
|
|
 |
Gdy byłem młodzieńcem to się kochałem w Tobie, obwiniam Ciebie za te fobie i słabe stopnie, mieszkałem za blisko Ciebie, za daleko od niej, masz po mnie parę fantów, może na allegro opchniesz.
|
|
 |
Nie lecą łzy, kiedy gubię coś, jedynie gdy zgubą jest człowiek, wtedy czuję cios..
|
|
 |
Chciałbyś Lambo albo jakiś Maybach, ale nadal sprawdzasz ile pali Mazda.
|
|
 |
Z całym światem chcę się bratać, a Ty nadal tylko Kain/Abel?
|
|
 |
Mogę jechać Jaguarem, mogę sobie jechać małym Fiatem, nie zmienia to kim jestem, ziomek, weź posłuchaj sobie “damy radę” (za bogaty ten kto bogatszy niż Ty).
|
|
 |
W każdej sytuacji widzę drzwi, a Ty na okrągło barykadę.
|
|
|
|