 |
|
nie bolało mnie to, że nie widział co do niego czuję. zabolało mnie dopiero wtedy, gdy podszedł do mnie i zapytał czy ma jakieś szanse u mojej przyjaciółki.
|
|
 |
|
-kim ty kurwa jesteś, by mówić mi co zrobiłam źle! - twoim sumieniem.
|
|
 |
|
Nie poddam się. Bo dlaczego miałabym to zrobić? Tylko słabi ludzie gotowi są wszystko zostawić i przestać walczyć.
|
|
 |
|
Nigdy nie przypuszczałam, że to wszystko tak się skończy. Jestem wdzięczna losowi za każdy dzień, za każdą godzinę, minutę spędzoną w twoich ramionach wsłuchana w dźwięk twojego głosu. Jednak jak to zwykle bywa, to było zbyt piękne, by mogło trwać dłużej. Obiecaj mi jednak, że kiedyś się odnajdziemy…
|
|
 |
|
wstał, bez słowa wziął mnie za rękę i poszliśmy do sypialni. przytulił mnie bardzo mocno, trzymał w ramionach do rana. chyba nie spał tej nocy, bo gdy tylko się poruszyłam, on całował mnie. nie leżał odwrócony plecami. przytulał mnie tak jak chciałam być przytulana. to była najpiękniejsza noc. chwile, których się nie zapomina, które pozostaną na zawsze.
|
|
 |
|
Skakaliśmy w kałużach, szliśmy na spacer w deszczu.
tańczyliśmy podczas gdy naszą muzyką były grzmoty i pioruny.
w czasie zachodzącego słońca czytałeś mi wiersze,
gdy pojawiła się tęcza siedzieliśmy na mokrej jeszcze trawie, po deszczu
i mówiliśmy sobie jak dobrze nam.
Co jeszcze, mój miły ? Co jeszcze mnie czeka pięknego z Tobą ?
|
|
 |
|
Odwracała głowę, nie chcąc, by zobaczył wyraz jej twarzy, ale jak mogła na niego nie patrzeć.? Przecież tak go kochała, a wkrótce miała być pozbawiona jego widoku. Zwróciła się twarzą w jego stronę i syciła serce widokiem jego ciemnych, zdecydowanie zarysowanych brwi, opalonej skóry, niebieskich oczu. Czuła, że jej miłość się wzmaga, staje się płomienna, gorąca i wieczna. Wiedziała, że teraz miłość i ból rozłąki będą jej towarzyszyć. I zdawała sobie sprawę, że on czyta to wszystko w jej oczach
|
|
 |
|
nie daj się zwieść smutnym uśmiechem, czy brakiem jakichkolwiek chęci działania. moje serce jest szczęśliwe tylko nie potrafi tego okazać.
|
|
 |
|
Już jest mi wszystko jedno. Nie będę płakać, wykłócać się o prawdę, przeżywać wszystkiego, co było. Nie będę tęsknić, kochać, nienawidzić. Stanę się kimś, kim wszyscy chcieliby żebym była. Musicie jednak wiedzieć, że gdzieś w głębi duszy, zawsze będę mieć do was żal o zmarnowane życie, niewykorzystane szansy.
|
|
 |
|
W przemoczonych trampkach zaczęłam przechodzić przez małą rzeczkę. Włożyłam słuchawki do uszu i puściłam sobie naszą piosenkę. Tak bardzo nie chciałam słyszeć swoich myśli. Założyłam w pośpiechu kaptur na głowę i usiadłam skulona pod jakimś mostkiem. Wspomnienia zaczęły się ożywiać. Znów czułam twoje usta na swoich. Przypominałam sobie nasze spacery, kiedy piliśmy z jednej butelki, rzucaliśmy jak najdalej kamykami i śmialiśmy się ze wszystkiego aż do łez. Te kilka dni bez Ciebie okazały się wiecznością- wracaj szybko
|
|
 |
|
Lubię, gdy Cię nie ma, bo kiedy wracasz, przytulasz mnie mocno, delikatnie całujesz i szepczesz bez przerwy, jak bardzo tęskniłeś, jak bardzo mnie kochasz, jaka jedyna dla Ciebie jestem
|
|
 |
|
Kocham Cię, lubię gdy odgarniasz mi włosy i delikatnie gładzisz mnie po twarzy a potem chwytasz za ręce mocno i czule mnie obejmując.
|
|
|
|