 |
|
Mówiłeś mi "jesteś moim aniołem", "nie wyobrażam sobie bez Ciebie życia", a później z taką łatwością odszedłeś ode mnie. Nagle słowa stały się tak mało znaczące, a ja nie potrafiłam uwierzyć, że można tak łatwo rzucać je na wiatr. Nie wiedziałam w co mogę jeszcze wierzyć, straciłam zaufanie do każdego wokół, bo nagle wszyscy wydali się tacy zakłamani. Zmieniłeś mój sposób patrzenia na świat i na ludzi. Odchodząc odebrałeś mi zdolność do kochania, bo pomimo tego, że jestem przepełniona miłością do Ciebie ja nie umiem kochać. / napisana
|
|
 |
|
Nie życzę Ci żebyś kiedykolwiek musiał cierpieć jak ja. Nie chcę myśleć nawet, że mogłoby Ci się coś w życiu nie udać. Pragnę Twojego szczęścia własnym kosztem. Nie chcę zatrzymywać Cię przy sobie siłą dlatego pozwalam Ci odejść. Wrócisz jeśli będziesz wiedział, że jestem odpowiednią osobą, a wtedy Ci wybaczę. I jeżeli to nie jest miłość to nie wiem już jak nazwać to, co do Ciebie czuję./Lizzie
|
|
 |
|
Chętnie zapukałabym do Twoich drzwi z prośbą, byś nie stracił mnie do końca.
|
|
 |
|
Najboleśniejszą prawdą jest odkryć kłamstwo.
|
|
 |
|
Gdy w jednej dłoni ściskasz przeszłość, a drugą chcesz pochwycić przyszłość, to nie masz wolnej ręki, żeby zająć się teraźniejszością.
|
|
 |
|
Podnoszę głowę, chcę prowokować dziś
nad głową kruki, wnętrze rozdarte zostało na ławce
|
|
 |
|
Want to feel you
Don't you dare to go
Want to smell you
Stroke your skin slow
Hey look at you
Then look at me
You're my reverse
You're my reverse
/
Chcę cię czuć,
Nie waż się iść.
Chcę cię wąchać,
Głaskać powoli twoją skórę.
Hej, spójrz na siebie,
Potem spójrz na mnie.
Jesteś moim przeciwieństwem.
Jesteś moim przeciwieństwem.
|
|
 |
|
If we had the same dreams
If we liked the same ice-cream
I wouldn't be listening to those sad songs
About love which never exist
/Gdybyśmy tylko marzyli o tym samym,
Gdybyśmy lubili te same lody,
Nie słuchałabym tych wszystkich smutnych piosenek
o miłości, która nigdy nie istniała.
|
|
 |
|
Słońce mnie nie parzy, nic się nie wydarzy
|
|
 |
|
Dobrze jest czasem nie być. Dziś właśnie mnie nie było. Siedziałem sobie cichutko w kąciku własnej reżyserki, dmuchając w kubek herbaty i trenując niebycie. Szło mi coraz lepiej. (...) Są takie dni, kiedy niebycie jest jedyną formą gwarantującą zachowanie zdrowia psychicznego.
|
|
 |
|
Trochę do dupy, a trochę po chuju - zycie
|
|
|
|