  |
owszem, jestem wredna, chamska, za zgryźliwości losu odgryzam się na innych, potrafię wkurwiać, dołować i dobijać, ryczę najczęściej ze swojej głupoty, a obwiniam za to innych. a Tobie chuj do tego.
|
|
 |
nie mówmy o problemach
załóżmy, że ich nie ma.
|
|
  |
naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów.
choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów.
tyle emocji złych, naprawdę mocnych słów i nieudanych prób,
przegranych ciężkich prób.
naprawdę cieszę się, że patrzę w Twoje oczy znów,
że rozmawiamy dziś, dziękuję, że dziś przyszłaś tu.
bez Ciebie wszystko było dla mnie tak nieważne,
naprawdę kocham Cię.. naprawdę.
|
|
  |
Ty nie wiesz kim jestem, ale coś podejrzewasz, że jestem jednym z tych typów, których czasem Ci potrzeba.
|
|
 |
nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej.
|
|
 |
z małych rzeczy czerp dużą radość.
|
|
 |
nie muszę chodzić do zoo, żeby zobaczyć małpy.
|
|
  |
'jesteś jak automatyczna pralka. mówisz ciągle, że kochasz i myślisz , że to wystarczy.' - opis znajomej. czy tylko moja pralka nie mówi że mnie kocha?
|
|
 |
Two paths that would not cross.
|
|
 |
seemed like life would go on last forever.
|
|
|
|