 |
A największe z moich marzeń to twoje serce
|
|
 |
Ciągle myślę o zmianach, pragnę lepiej się poczuć
Ale budzę pijany w aucie gdzieś na poboczu
Patrze w niebo i pytam, gdy ten obraz się ściemnił
Czy tą pustkę po Tobie da się w ogóle wypełnić
|
|
 |
Patrzę na fotografie, to mnie wciąga jak opium
Dłuższą chwilę nie mogę, od nich oderwać wzroku
W pojedynkę na miasto, znów wychodzę bez celu
Nie jest fajnie, gdy idę tak po prostu samemu.
|
|
 |
Ta muzyka znów płacze, ja nie dostrzegam celu
Te wspomnienia wirują niczym strzępki papieru
To mnie w środku morduje, chwilę spędzam przed lustrem
Pije drinka i czuje, że i tak dziś nie usnę.
Znów się o coś rozbijam, w duszy robi się zimno
Dobrze wiemy oboje, że tak być nie powinno
|
|
 |
Rozmawiałem dziś z Tobą, byłaś w fatalnej formie
Chodź nas nie ma, to nigdy nie porzucę tych wspomnień
Widzę jak stoisz w oknie, mi brakuje oddechu
I nie jestem już adresatem Twoich uśmiechów
|
|
 |
Mogę zgubić Ciebie, zgubić nas
Jak zgubiłem się nie raz.
Mogę tym oddychać, ale powiedz jak
Bo już zapomniałem, a świat kręci się dalej.
Kiedyś znałem Cię na wylot,
Dziś - nie znam Cię wcale.
Mogę włożyć serce w to,
zatrzymać czas.
Mogę wziąć na siebie to,
Unikając strat.
|
|
 |
W muzykę się wsłuchaj,
sensu słów poszukaj,
odnajdź w niej siebie,
ona zrozumie Ciebie
jak przyjaciółka najlepsza,
ona jedna najszczersza.
Wyleczy na pewno
Ciebie wewnątrz.
|
|
 |
Wszystko co cenne mi odebrano.
|
|
 |
Udajesz, że jesteś taka silna, a tak naprawdę nie umiesz sobie z niczym poradzić i wszystko doprowadza cię do płaczu. Oszukujesz samą siebie.
|
|
 |
Jesli naprawde kogos kochasz, pozwolisz, by zlamał Ci serce.
|
|
 |
Nie wiem co mnie bardziej przeraża. Zobaczyć Cię ponownie, czy nie zobaczyć Cię już nigdy.
|
|
 |
Kiedy cię zobaczyłem pierwszy raz, serce mi zadrżało.
Kiedy cię zobaczyłem drugi raz, serce mi zadrżało. Za
trzecim razem, czwartym razem, piątym razem i każdym
następnym serce mi drżało.
|
|
|
|